poniedziałek, 4 listopada 2013

Imaginek :D

Heeej :) Przepraszam, że tak długo nie pojawiało się nic nowego na blogu, ale tak jakoś wyszło, że nie miałam czasu za bardzo :'( Mam nadzieję, że mi to wybaczycie, co? ^_^

Mam dla was za to Imagina :D Jest on trochę wzorowany na książce, którą niedawno przeczytałam (,,9 żyć Chloe King") i jest ona naprawdę świetna! 

 Jesteś zwykłą studentką, która po szkole dorabia sobie w sklepie z ubraniami. Nie żebyś była biedna, po prostu lubiłaś to. W przyszłości chciałaś otworzyć sieć własnych sklepów i projektować do nich ubrania. Miałaś już nawet kilka szkiców, ale nie ujrzały one jeszcze światła dziennego.
Prosto po szkole poszłaś jak codziennie do sklepu. Razem z właścicielką sklepu krzątałyście się po sklepie, bo akurat nie było żadnych klientów.
Liz, właścicielka sklepu, mimo, że była od ciebie dużo starsza, bo była mniej więcej z wieku twojej mamy, była dla ciebie również dobrą przyjaciółką, rozumiała cię i zawsze wysłuchiwała.
-Jak tam dziś w szkole?
-Dostałam 5 z matmy.- powiedziała dumna składając ubrania z nowej wystawy.
-Ooo gratulacja młoda! Mówiłam, że ci się uda. A coś więcej się wydarzyło?
Drzwi od sklepu otworzyły się.
-Mogę jego obsłużyć?- zapytałaś, gdy zauważyłaś wysokiego, przystojnego blondyna.
-Jasne, idź do niego.- uśmiechnęłaś się do Liz i podeszłaś do klienta.
-Hej. Mogę ci w czymś pomóc?
-Szukałem jakieś czapki, idzie zima i jest coraz chłodniej.
-W nowej dostawie widziałam jakieś czapki. Chodź za mną.- poszłaś na zaplecze i przyniosłaś wielki karton z czapkami.
-Może wybierzesz dla mnie jakąś?
-Jasne.- otworzyłaś karton i zaczęłaś poszukiwania fajnych czapek. Wyrzucałaś z niego jedną po drugiej.
-Może tą?
-Za nudna…
-A ta?
-Też nie w moim stylu.
- A może ta? Będzie pasować ci do kurtki…
-Eee…
-Czyli nie.-   wyjęłaś kolejną czapkę, ale stwierdziłaś, że nawet nie warto o nią pytać i rzuciłaś na ladę. Spadła, a chłopak podniósł ją.
-Ta jest idealna.
-Z pandą?- zapytałaś z niedowierzaniem.
-Lubię pandy.
-Też lubię, ale nie sądziłam, że ci się spodoba.
-Ona chyba też pasuje mi do kurtki, co nie?
-Jasne, że tak.- roześmiałaś się.
Zaczęliście gadać o pandach, gdy wszedł kolejny klient.
-(T.I.)…- przerwała wam Liz.
-Ach no tak… Czapka będzie kosztowała 10 funtów.- chłopak zapłacił, założył dumnie swoją czapkę i wyszedł.
-Fajny był.- stwierdziłaś i zabrałaś się za obsługę kolejnego klienta.
W sklepie Liz można było spotkać wielu dziwnych i ciekawych ludzi, ale jeszcze nikt tak cię nie zainteresował jak ten chłopak od pandy.
Spojrzałaś na zegarek. Właśnie skończył się twój czas pracy.
-Zostać i pomóc ci zamknąć sklep?- często w nim zostawałaś po godzinach nie chcąc za to jakiejkolwiek zapłaty.
-Nie, dziś dam sobie radę sama.
-Jeżeli tak uważasz. Założyłaś swoją kurtkę, wzięłaś torbę i  wyszłaś.
Było jeszcze wcześnie, była dopiero 20. Wyjęłaś komórkę z kieszeni i zadzwoniłaś do swoich przyjaciół.
-Cześć Paula, co robisz?
-Jestem z Alkiem, odrabiamy lekcje.
-Taaa jasne. Może pójdziemy w trójkę do jakiegoś klubu?
-No nie wiem…- Paula jest kujonem, ale nie ubierała się jak typowy kujon. Sama projektowała i szyła niektóre swoje ubrania.  To razem z nią chciałaś stworzyć waszą markę ciuchów.
-Ja jestem za!- krzyknął Alek, który podsłuchiwał waszą rozmowę. Alek jest waszym przyjacielem, ale ostatnio zaczął kręcić bardziej z Paulą. Gdy mieliście 7 lat, pocałowaliście się. To był wasz pierwszy pocałunek, za to bardzo nieudany. Chłopak twierdzi, że do teraz nauczył się lepiej całować, ale ty nie chciałaś tego próbować, za to Paula wręcz przeciwnie. Obawiałaś się, że jak im nie wyjdzie wasza przyjaźń może runąć.
-Dobra, ale gdzie?- zapytała Paula.
-Przychodźcie do tego klubu obok sklepu Liz.
-Dobra, będziemy za 20min.
-Będę na was czekać w środku.
Weszłaś do klubu i rozejrzałaś się dookoła. Byłaś w nim pierwszy raz. Usiadłaś przy barze.
-Hej maleńka, co taka śliczna dziewczyna jak ty robi tu sama w klubie w tak piękny piątek?
-A co cię to obchodzi?
-Może zatańczymy?
-Nie- typ ten był podejrzany.
-A może chcesz drinka?
-Nie, czekam na kogoś.
-Na chłopaka?
-Być może.
-Oh jaka szkoda. Dotrzymam ci towarzystwa, zanim przyjedzie twój chłopak.- usiadł obok ciebie.
-Nie trzeba.- ale on cię w ogóle nie słuchał.
-Musi nie doceniać jaki ma skarb, każąc tobie czekać na siebie. W tym klubie może się roić od różnych zboczeńców.
-Takich jak ty?- zapytałaś.
-Nie.- złapał cię za rękę, ale ty wyrwałaś się mu. Wstałaś z swojego miejsca i kierowałaś się w stronę wyjścia. Obejrzałaś się czy ten dziwny gość za tobą nie idzie. No i niestety szedł. Nagle niechcący na kogoś wpadłaś. Poznałaś go, był to chłopak od pand.
-Cześć. Mam do ciebie sprawę.
-Ooo hej, miło cię znów spotkać. Jaką?
-Tamten gościu się do mnie przyczepił.- podejrzany typ podszedł do was.
-To jest twój chłopak śliczna?
-Tak, a masz problem?- odpowiedział chłopak zanim zdążyłaś cokolwiek odpowiedzieć.
-A to przepraszam…- Chłopak spojrzał na niego groźnie i odszedł.
-Dziękuję.
-A zatańczysz ze mną za to?
-Jasne.
Później przybyli twoi przyjaciele, pogadałaś z nimi chwile i dalej tańczyłaś z chłopakiem od pand.
Gdy zamknęli już klub wszyscy się rozeszli.
-Nie mogę uwierzyć, że Paula i Alek wyszli beze mnie.
-Może nie chcieli nam przeszkadzać.
-Może.
-Fajna jesteś.
-Dziękuje, ty też, szczególnie w swojej nowej czapce.- uśmiechnęłaś się.
-A dziękuje.- założył automatycznie czapkę. Roześmiałaś się.
-Mam nadzieje, że się jeszcze spotkamy.
-Daj mi swój numer.- podała mu swoją komórkę. Gdy chłopak wpisywał numer spojrzałaś na ekran. – Conor? Hm… ładne imię.
-Dziękuję, a ty jak się nazywasz?
-(T.I.)
-Jest śliczne jak i ty.- zarumieniłaś się.
-Muszę już iść.
-Szkoda. Może cię odprowadzę?
-Nie, dziękuje.- oddaliłaś się. Po chwili zawróciłaś się.- Zapomniałam o czymś.- pocałowałaś chłopaka.- Dziękuję mój wybawco.- uśmiechnęłaś się i poszłaś. Po drodze stwierdziłaś, że całuje on o niebo lepiej niż Alek.

_______________________________
Kto chce taki tort na urodziny?\
Jutro dodam nowe zdjęcia :D 

4 komentarze:

  1. OOOOoooo...!!! uratował ją przed tym zbokiem:) mam nadzieję, że pojawi się kolejna część bo jest cudowny!!! Kto by nie chciał takiego tortu:* mniam <3 muszę powiedzieć mamię, że też taki chcę <3 jak na razie też mam tylko czapkę i piżamę oraz kapcie w pandy /N

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny :) Masz tt? chce mieć więcej Mayniac ale coś mi nie wychodzi :/

    OdpowiedzUsuń
  3. to twój tort?? ;)

    OdpowiedzUsuń