Koniecznie włącz to KLIK
Poznałaś Conora mając zaledwie 5 lat. Tak jak to się mówi znacie się do piaskownicy ale w gruncie rzeczy tak też było ponieważ poznaliście się właśnie w piaskownicy. Ok nie bedę truła wam tym głowy wiec do rzeczy od tamtego dnia widywaliście się prawie codziennie. Conor był o 3 lata starszy ale nie przeszkadzało ci to. Wszystko było świetnie do dnia gdy z Conorem nie skontaktował się menadżer Ne-yo (jakby co to nie chodzi ze sam Ne-yo sie z nim skontaktował tylko jego menadżer). Okazało się że obejrzał jeden z coverów Conora i bardzo mu się spodobał. Zaproponował mu kontrakt i tak się zaczęło. Conor miał juz 18 lat więc mógł sam zadecydować. W związku z tym że ma nagrywać nową płytę musiał przeprowadzić się do Londynu. Obiecał mi że będzie odwiedzał mnie tak często jak tylko będzie to możliwe. Przyżekał mi że będzie codzienni pisać i dzwonić. Tak było jednak nie trwało to długo. Przez dwa tygodnie codziennie rozmawialiśmy, pisaliśmy do siebie i rozmawialiśmy prze skaypa. Po dwóch tygodniach nasz kontakt się urwał. Od czasu pisaliśmy a jeszcze rzadziej rozmawialiśmy. Po roku nasz kontakt zupełnie się urwał. Byłam załamana. Całymi dniami płakałam, nic nie jadłam, ciełam się. Z moimi ocenami też nie było najlepiej. Myślałam tylko o nim. Moje serce bez niego to to.. kompletne nic. Pustka wypełniała mnie całą. Dużo o nim czytałam. Teraz jest wielką gwiazda która nigdzie nie rusza się baz stada ochroniarzy i fanek. Nie ma dziewczyny. Kolejny rok miną ale czuję się już lepiej. Przeprowadziłam się do własnego mieszkania z racji że miałam już 18 lat mogłam to zrobić. Mieszkałam w wynajmowanym apartamęcie ale to tylko na ten rok. Nie ma Conora więc nic oprucz szkoły mnie tu nie trzyma. Tak ja powiedziałam tak się stało. Gdy skończyłam liceum wyjechałam do Londynu na studia. Kupiłam mieszkanie w dosyć dużym bloku. Tam było wspaniale. Wreszcie mogłam je całe urządzić po swojemy. Oczywiscie tamto też mogłam ale wolałam je zostawić ponieważ i tak się z niego wyprowadzałam. I tak sobie spokojnie żyłam. Chodziłam na studia zaoczne a w pozostałe dni pracowałam w Cropp (nie wiem jak to się odmienia) Idealnie wystarczało mi na utrzymanie mieszkania i sporo też mi zostawało ale nie należałam to tych najbogatrzych. Pewnego słonecznego wtorku dokładnie miałam wolne więc postanowiłam się wybrać do galerii handlowej. Gdy weszłam a tak właściwie próbowałam wejść do niej zauważyłam tłum piszczących dziewczyn co ja mówię one darły sie jak by ktoś ich zaraz miał do rosołu włożyć. Postanowiłam że przyjdę kiedy indziej gdzieś w tłumie usłyszałam ten znajomy głoś. Nie wiem co się ze mną stało. Nie mogłam nic powiedzieć ruszyć. W końcu się odwruciłam. Z daleko zobaczyłam JEGO. Ideał pomyślała. Oby mnie nie zauważył. Chciałam jak najszybciej z tamtąd uciec ale coś czego nie umiem nazwać nie pozwoliło mi na to. Zebrałam się w sobie i po chwili byłam już na zewnatrz. Postanowiłam iść na skróty. Obeszłam budynek i spojrzałam w lewo. No pięknie byłam tak zamyślona że zamiast iść od drugiej strony ja poszłam w stronę tylnego wyjścia. Trudno trochę ruchu mi nie zaszkodzi. Chciałam iść dalej ale ktoś zasłonił mi oczy ręką. Odrazy wszystko powróciło. Te dobrze znane mi motylki w brzuchu. Od razu poznałam że to on. Miał takie delikatne ręce. Dotknęłam swoją ręką jego ręki i zsunełam ja sobie z twarzy. Od wruciłam się do niego przodem. Te oczy. Nie mogłam się na nie napatrzeć. To uczycie do jakiego tylko ON był w stanie mnie doprowadzić. Czułam się jak nowo narodzona . Sens mojego życia niespodziewanie wrócił i wypełnił mnie całą. To było niesamowitę.
Hey. Przepraszam że tak długo nic nie dodawałam ale byłam okropnie zajęta. Szkoła, nauka, masa dodatkowych zajęć a jeszcze dzisiaj w szkole była dyskoteka andrzejkowa. A po dyskotece mój chłopak zabrał mnie na pizze. Ten imagin miałam już napisany tylko nie miałam kiedy go dodań. Obiecuję że się poprawię. Ale wy musicie mi obiecać że będziecie dodawać więcej komentarzy. Druga część imagina miała być dodana w tamtą środę ale nie znalazło się pod nim 10 komentarzy więc sami wiecie. OK więc miłego czytania mojego imagina którego druga część znajdzie się po jutrze a może nawet jutro to zależy od was. Muszę już kończyć bo mojemu chłopczykowi Dawidkowi chyba się nudzi i patrzy na mnie wzrokiem zabójcy :)) więc pa pa
super nie moge się doczekać nastepnej części
OdpowiedzUsuńImagin jest ogólnie bardzoo faaajnyyy, ale muszę się doczepić do kilku rzeczy :D Po pierwsze przydałoby się trochę popracować nad ortografią i uważać żeby nie było tak wielu literówek, wtedy przyjemniej by się czytało :D
OdpowiedzUsuńNo i mogłabyś np ustalić w jakie dni będziesz dodawać imaginy? Wtedy byłoby wiadomo mniej więcej kiedy spodziewać się imagina :D Od czasu do czasu będę komentować wasze imaginy i podrzucać wam jakieś wskazówki i pomysły :D Mam nadzieję, że się wam przydadzą do czegoś ^-^ ~Pola :)