- to faktycznie on .. Ale .. On miał być w LA !
- wiesz [T.I] ja bym na twoim miejscu do niego zadzwoniła , i sprawdziła co powie .
Tak zrobiłaś . Starałaś się opanować głos , choć było Ci ciężko bo byłaś zdenerwowana . Okłamał Cię , a wiedział jak bardzo nienawidzisz kłamstwa .
- Cześć Conor
- Cześć skarbie , coś się stało ?
- Nie , ja .. Ja tylko chciałam wiedzieć jak tam w LA ?
- Dobrze , tylko wiesz , nie mam zbyt dużo czasu . Cały czas nagrywamy i inne takie .
- Tak , rozumiem . Muszę kończyć , pa . - rozłączyłaś się , nie czekając na jego odpowiedź .
Siedziałyście z przyjaciółką w milczeniu . Byłaś bardzo smutna i zła zarazem . Jak on mógł ?
- Wiem ! [T.I.] Mam świetny pomysł !
- No to mów !
- Pojedziemy teraz do jego domu ! Zakradniemy się i zobaczymy co robi
- Tak super - odparłaś bez entuzjazmu . - Nie pomyślałaś , że może go nie być teraz w domu ?
- Ale co nam szkodzi ? Wolisz tak bezczynnie siedzieć ?
- Ok , masz rację . Chodźmy .
Pojechałyście . W sumie to nie wiedziałaś czego masz się spodziewać . Cały czas zastanawiałaś się co było w tej kopercie ..
Nie byłyście takie głupie , i zaparkowałyście kilka domów wcześniej . Maiłyście przejść ten kawałek na piechotę . Gdy zbliżałyście się do jego domu , zaczęłaś
- Ej , a tak w ogóle to .. - nie zdążyłaś dokończyć bo przyjaciółka wepchnęła Cię w krzaki .
- Co ty do cholery robisz ?! - oburzyłaś się
- Cii ! Patrz !
Zobaczyłaś Conora , z dziewczyną . Bardzo ładną dziewczyną . Szli do auta i rozmawiali . Wyglądali na zadowolonych . Szczególnie twój ukochany . Łzy napłynęły Ci do oczu . Poprosiłaś przyjaciółkę by odwiozła Cię do domu - tak zrobiła . Po długich dyskusjach i tak postawiła na swoim , że zostanie z tobą na noc . W sumie , tego potrzebowałaś - towarzystwa . Nie chciałaś być teraz sama , wiedziałaś , że rozkleiłabyś się . Przez następne dni nie odbierałaś od niego telefonu , nie odpisywałaś na smsy . Nie chciałaś z nim rozmawiać . Choć wiedziałaś , że ta chwila w końcu nadejdzie - no i nadeszła . Po " powrocie Conora z La " przyszedł do Ciebie .
- [T.I.] , nic Ci nie jest ? Martwiłem się , nie odbierałaś . - chciał Cię przytulić ale się odsunęłaś .Zdziwił się .
- hej , co się stało ?
- Co się stało ? Mnie się pytasz ? Może ty mi powiesz co się stało !
Wyjęłaś komórkę i pokazałaś mu zdjęcia .
- Ale .. - zaczął
- Albo , nie . Nie chcę Cię słuchać . Poza tym widziałyśmy Cię z Ann z dziewczyną , nie musisz się tłumaczyć .
- Ale to nie tak !
- Nie ważne jak , z nami koniec . Wynoś się stąd !
Wypchnęłaś go za drzwi i je zamknęłaś . Założyłaś słuchawki na uszy , położyłaś się i odpłynęłaś .
Gdy się obudziłaś , usłyszałaś dzwonek do drzwi . Poszłaś zobaczyć kto to . Gdy otworzyłaś do domu wbiegła twoja przyjaciółka .
- [T.I] Jak ja Cię przepraszam ! To moja wina !
- Co ? O co Ci chodzi Ann ?!
- Ja .. Ja nie powinnam była pokazywać Ci tych zdjęć , ani jechać z tobą do jego domu !
- O czym ty mówisz ? Od kiedy jesteś po jego stronie ?! - nie rozumiałaś o co jej chodzi .
- Proszę , zaufaj mi i ..
I KONIEC CZĘŚCI 2 :) xx
Ostatnia część pojawi się w środę :) ps. mam nadzieję , że nie zepsułam tej części i wam się podoba :)
Jest świetnie!!! Już nie mogę doczekać się środy ;) piszesz naprawdę dobre imaginy. Trzymaj tak dalej <3
OdpowiedzUsuńJest super!!!!! Kurwa co byłdo dalej !!! " Proszę zaufaj mi i " Iiiiiii !!!!!!!!! :D
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na 3 część!!!
OdpowiedzUsuń