poniedziałek, 6 maja 2013

Imagin - część 2 :)

Na zdjęciach zobaczyłaś Conora ze starszym , około 30 paroletnim mężczyzną . Conor podawał mu jakaś kopertę . 
- to faktycznie on .. Ale .. On miał być w LA ! 
- wiesz [T.I] ja bym na twoim miejscu do niego zadzwoniła , i sprawdziła co powie . 

Tak zrobiłaś . Starałaś się opanować głos , choć było Ci ciężko bo byłaś zdenerwowana . Okłamał Cię , a wiedział jak bardzo  nienawidzisz kłamstwa . 

- Cześć Conor 
- Cześć skarbie , coś się stało ? 
- Nie , ja .. Ja tylko chciałam wiedzieć jak tam w LA ? 
- Dobrze , tylko wiesz , nie mam zbyt dużo czasu . Cały czas nagrywamy i inne takie . 
- Tak , rozumiem . Muszę kończyć , pa . - rozłączyłaś się , nie czekając na jego odpowiedź . 

Siedziałyście z przyjaciółką w milczeniu . Byłaś bardzo smutna i zła zarazem . Jak on mógł ? 

- Wiem ! [T.I.] Mam świetny pomysł ! 
- No to mów ! 
- Pojedziemy teraz  do jego domu ! Zakradniemy się i zobaczymy co robi 
- Tak super - odparłaś bez entuzjazmu . - Nie pomyślałaś , że może go nie być teraz w domu ? 
- Ale co nam szkodzi ? Wolisz tak bezczynnie siedzieć ? 
- Ok , masz rację . Chodźmy . 

Pojechałyście . W sumie to nie wiedziałaś czego masz się spodziewać . Cały czas zastanawiałaś się co było w tej kopercie .. 

Nie byłyście takie głupie , i  zaparkowałyście kilka domów wcześniej . Maiłyście przejść ten kawałek na piechotę . Gdy zbliżałyście się do jego domu , zaczęłaś 

- Ej , a tak w ogóle to .. - nie zdążyłaś dokończyć bo przyjaciółka wepchnęła Cię w krzaki . 
- Co ty do cholery robisz ?! - oburzyłaś się 
- Cii ! Patrz ! 

Zobaczyłaś Conora , z dziewczyną . Bardzo ładną dziewczyną . Szli do auta i rozmawiali . Wyglądali na zadowolonych . Szczególnie twój ukochany . Łzy napłynęły Ci do oczu . Poprosiłaś przyjaciółkę by odwiozła Cię do domu - tak zrobiła . Po długich dyskusjach i tak postawiła na swoim , że zostanie z tobą na noc . W sumie , tego potrzebowałaś - towarzystwa . Nie chciałaś być teraz sama , wiedziałaś , że rozkleiłabyś się . Przez następne dni nie odbierałaś od niego telefonu , nie odpisywałaś na smsy . Nie chciałaś z nim rozmawiać . Choć wiedziałaś , że ta chwila w końcu nadejdzie - no i nadeszła . Po " powrocie Conora z La " przyszedł do Ciebie . 

- [T.I.] , nic Ci nie jest ? Martwiłem się , nie odbierałaś . - chciał Cię przytulić ale się odsunęłaś .Zdziwił się . 
- hej , co się stało ?
- Co się stało ? Mnie się pytasz ? Może ty mi powiesz co się stało ! 
Wyjęłaś komórkę i pokazałaś mu zdjęcia . 
- Ale .. - zaczął 
- Albo , nie . Nie chcę Cię słuchać . Poza tym widziałyśmy Cię z Ann z dziewczyną , nie musisz się tłumaczyć . 
- Ale to nie tak ! 
- Nie ważne jak , z nami koniec . Wynoś się stąd ! 

Wypchnęłaś go za drzwi i je zamknęłaś . Założyłaś słuchawki na uszy , położyłaś się i odpłynęłaś . 
Gdy się obudziłaś , usłyszałaś dzwonek do drzwi . Poszłaś zobaczyć kto to . Gdy otworzyłaś do domu wbiegła twoja przyjaciółka . 

- [T.I] Jak ja Cię przepraszam ! To moja wina ! 
- Co ? O co Ci chodzi Ann ?! 
- Ja .. Ja nie powinnam była pokazywać Ci tych zdjęć , ani jechać z tobą do jego domu ! 
- O czym ty mówisz ? Od kiedy jesteś po jego stronie ?! - nie rozumiałaś o co jej chodzi . 
- Proszę , zaufaj mi i .. 


                                              I KONIEC CZĘŚCI 2 :) xx

Ostatnia część pojawi się w środę :) ps. mam nadzieję , że nie zepsułam tej części i wam się podoba :) 

3 komentarze:

  1. Jest świetnie!!! Już nie mogę doczekać się środy ;) piszesz naprawdę dobre imaginy. Trzymaj tak dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest super!!!!! Kurwa co byłdo dalej !!! " Proszę zaufaj mi i " Iiiiiii !!!!!!!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Z niecierpliwością czekam na 3 część!!!

    OdpowiedzUsuń