No i dedykuję go koleżance, Paulinie :)
Jest rok 2113, wszystko opiera się
teraz na nowej technologii, a przyjaciół poznaje się głównie przez internet.
Odpowiednikami starych książek z XX wieku są nowoczesne tablety. Na jednej z
przerw jedna z uczennic, (T.I.) postanowiła zalogować się na stronkę
społecznościową, by poznać tam kogoś fajnego, podobnego do siebie.
Przerwa ta była długa, więc miała
dużo czasu. Pierwszym napotkanym człowiekiem na niej był jakiś chłopak o nicku: skillzaisherebooya . Napisała do niego, bo nikogo innego nie było. Chłopak ten nazywał
się Conor. Był bogaty i niestety mieszkał na
innej planecie. Dużo ich ze sobą łączyło, słuchali takiej samej
muzyki i lubili
takie same rzeczy. Bardzo się polubili, choć się nie znali. Pisali ze sobą na
każdej przerwie. Pewnego dnia dziewczyna żaliła się Conor'owi, że u niej w
szkole nie ma nikogo takiego jak on, nie ma z nikim pogadać ani z kim się bawić.
Chłopakowi mało nie pękło serce, gdy zobaczył, że w oku dziewczyny kręci się
łezka. Powiedział jej, że musi kończyć i rozłączył się.
Conor czuł, że zakochał się w tej
dziewczynie, więc nie czekając długo powiedział pani, że źle się czuje i wrócił
do swojego domu.
Tam wszedł do swojego wielkiego garażu. Stało tam czerwone,
latające ferrari, najnowocześniejsza jego wersja, obok niego samochód jego
rodziców, a w drugim kącie pod jakimś materiałem stało coś przypominającego
niewielką górę. Chłopak dokładnie wiedział co to jest. Podszedł bliżej
tajemniczego sprzętu i odkrył to. Pod przykryciem znajdowała się niedokończona
rakieta jego ojca, wynalazcy. Była ona szybsza od innych rakiet, którymi ludzie
posługują się na co dzień, lecz jeszcze nikt jej nie wypróbowywał. Chłopak
zaczął ją dokańczać. Trwało to całe 2 dni, a (T.I.) w tym czasie zamartwiała
się i tęskniła za Conorem, nie rozmawiała jeszcze z nim o jego pomyśle, nic o
nim nie wiedziała. W końcu , gdy chłopak skończył, wsiadł w rakietę, mimo wielu
obaw. Nie był pewny czy nawet zadziała, ale udało się. Po chwili był już w
drodze na planetę dziewczyny. W tym samym czasie (T,I.) siedziała na lekcji o
nowoczesnych sprzętach, uczyli się na nich jak posługiwać się różnymi rzeczami,
o których ludzie jakieś 100 lat temu nawet nie marzyli. Nagle tą lekcje
przerwał jakiś huk. Cała klasa wybiegła na podwórko, by zobaczyć co wywołało
ten hałas. Na ziemi leżała piękna rakieta zrobiona z srebrnego metalu w jakieś
wzorki, których znaczenia nikt nie mógł odczytać. Ktoś kto nią przyleciał źle
wylądował i pojazd ten nieco się uszkodził.
-To pewnie
kosmici!!!- zawołał klasowy żartowniś.
-Pff...
Kosmici nie istnieją!- zawołał ktoś drugi.
Nagle drzwi
otworzyły się. (T.I.) mało nie zemdlała. Z środka wyłoniła się znajoma twarz,
ale nie mogła uwierzyć swoim oczom. To nie mógł być Conor! Ale to był on.
-(T.I.)!-
zwrócił się do niej.- Przyleciałem tu dla ciebie.
-Nie było
trzeba..- odpowiedziała zarumieniona dziewczyna.
-Nie
cieszysz się?- zapytał się chłopak.
-Cieszę.. I
to bardzo.- odpowiedziała nieco speszona. Przez internet rozmawiało się jakoś
łatwiej.
Chłopak
podszedł i ją do siebie przytulił. To było bardzo miłe uczucie. Później w
szkole zazdrosne dziewczyny, które to widziały zaczęły się podśmiewać z (t.i),
a nawet wymyślać, że ona wynajęła chłopaka, żeby zrobił jakoś sensacje w
szkole. Robiły wszystko, by oddalić Conora od (T.I), ale im się nie udawało,
to co ich łączyło było bardzo mocne. Ale dziewczyna nie wytrzymywała nerwowo
docinek koleżanek i stała się szkolnym pośmiewiskiem.
Pewnego dnia, gdy dziewczyny znów
śmiały się z ukochanej Conora chłopak zaproponował:
-A może
naprawię rakietę i wrócimy na moją planetę? Będziemy chodzić do mojej starej
szkoły. Co ty na to?
-Hm...-
dziewczyna rozejrzała się po swojej obecnej szkole. Była ona piękna,
nowoczesna, nie chciałaś jej opuszczać, ale później swój wzrok skierowała na
dziewczyny, które pewnie nawet teraz ją obgadywały.- Wchodzę w to.-odpowiedziała.
Już następnego dnia po podjętej
decyzji wylecieli na planetę chłopaka. Żyją tam sobie spokojnie, a ludzie w
jego klasie są milsi i bardzo polubili (T.I.).
Jak byście były panią mojej koleżanki to jakbyście to ocenili?? ^-^
A tak w ogóle to mam już pomysł na kolejny imagin :) ciekawe tylko czy mi wyjdzie :D
Super :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i interesujący :)
OdpowiedzUsuńjak bym była nauczycielką dałabym ci 6+
OdpowiedzUsuńNietypowe ;)
OdpowiedzUsuńWasz blog jest .. .. -,-" . Jest was dwie i żadna nie wchodzi ... nie chodzi o imaginy ale można byłoby coś wkleić z innego bloga a nie samemu pisać !!!!!!! Zamknij bloga skoro nie traktujesz go powaznie !!!To jest odpowiedzialnoś bardzo duża i moim zdaniem jeśli nie umiesz go prowadzić to zamnij ale ja tego nie chcę ...lecz na to wyglada !!!! I ta druga też jest nie zła ... miała ci pomoć a ma tego bloga w dupie ... z rzesztą tak jak ty !!!!
OdpowiedzUsuńPS. Nie psze ty,ci itd. bo straciłam do was szacunek !!!!
Amelia