piątek, 10 maja 2013

Imagin :P

Heeej :D

Włączcie sobie to piosenkę KLIK



Twoja koleżanka mieszka w Londynie. Jest tam dziennikarką. Ostatnio przeprowadzała wywiad z Conor'em(twoim ulubieńcem). Opowiadała ci, że bardzo się polubili i poszli w jakiś zakład, ale nie chciała ci powiedzieć o co chodzi dokładniej. Dostałaś od niej bilet do Londynu i zaproszenie na jej urodziny. Spakowałaś się i wyleciałaś. Gdy już samolot wylądował i gdy odebrałaś już bagaże wsiadłaś w pierwszą napotkaną taksówkę i pojechałaś na miejsce urodzin, czyli do bardzo drogiego klubu. Pokazałaś ochroniarzowi wejściówkę i oczywiście cię wpuścił. Twoja kumpela już czekała na ciebie w wejściu. Poszliście na górę, tam gdzie są pokoje, bo chciałaś się przebrać z rurek i sweterka w jakąś sukienkę i szpile. Gdy się już wyszykowałaś usiadłyście na łóżku.
-Jaki jest Conor?-zapytałaś.
-No, to jest normalny chłopak, tyle że utalentowany, zabawny i strasznie przystojny.
-Hahaha no tyle to i ja wiem. A coś jeszcze? O jaki zakład ci chodziło?
-Przekonasz się w swoim czasie. Pamiętasz te nagranie jak się w wakacje byłaś u mnie i się wygłupiałyśmy?
-Nom... Iii?
-To ja te nagranie pokazałam Conorowi! Te na którym jego piosenkę śpiewałaś i się wygłupiałaś! Hahaha
-Jak mogłaś!?- udałaś focha a za chwilę powiedziałaś.-Wiesz co? Conor to na mnie leci!!
-Co!? Skąd wiesz? - powiedziała przestraszonym głosem.

-Bo zanim przyleciałam tu, to plakat z nim na mnie poleciał.- przyjaciółka odetchnęła z ulgą i roześmiała się.
-Ale ty głupia jesteś..- Kochałyście się razem wygłupiać..
Oprócz śmiechu twojej koleżanki usłyszałaś jeszcze jeden. Dobiegał on ze strony drzwi. Odwróciłaś się i cała zrobiłaś się czerwona. W drzwiach stał nie kto inny, jak sam Conor Maynard. Było ci tak bardzo wstyd.. A do tego twoja koleżanka wiedziała że on tam jest, ale nie raczyła ci powiedzieć, a teraz konała ze śmiechu.. Chłopak chyba zauważył twoje zmieszanie, bo podszedł i powiedział:
-Hej! Ładnie śpiewasz, no i brzydka też nie jesteś, więc nie masz się co przejmować tym, że mój plakat na ciebie leci.
-Bo to nie tylko plakat jego na ciebie leci, ale on też.... Hahaha... Prawda Conor? NO POWIEDZ JEJ TO, albo przegrasz zakład!
Nie wiedziałaś o co chodzi. Najchętniej zapadłabyś się pod ziemie. Dziewczyna, która na codzień jest pyskata i wygadana nie wie co ma teraz powiedzieć...
Conor nagle pocałował cię. Nie wiedziałaś o co chodzi, a koleżanka zaczęła bić wam brawo. Zawsze marzyłaś o czymś takim, ale nie w takiej sytuacji i nie tylko dlatego, że twoja koleżanka założyła się z Conorem o jakoś głupotę. Byłaś na nich obojga zła, jednak najbardziej na swoją przyjaciółkę.. Znacie się od dzieciństwa, wiedziała, że marzysz o spotkaniu z Conorem.. Ale żeby założyć się o coś takiego!?
Wybiegłaś z płaczem z pokoju i usiadłaś na schodach. Nie tak sobie wyobrażałaś ten wieczór.
Conor wybiegł za tobą i usiadł obok ciebie. Cała się rozmazałaś. On wziął cie delikatnie za podbródek i lekko podniósł twoją głowę, tak aby twoje oczy były skierowane na jego oczy. Mimo wszystko ty unikałaś jego wzroku.


-Popatrz na mnie.-powiedział.-To nie tak miało być. Przepraszam. W naszym zakładzie nie chodziło o ten pocałunek. Miałem ci tylko powiedzieć, że jesteś ładna i żebyś w to uwierzyła, ale gdy cię zobaczyłem coś we mnie pękło. Poczułem motylki w brzuchu... Chyba się...Chyba się...
-Chyba się zakochałeś? Tak?-przerwałaś mu.
-Tak dokładnie. No i wtedy nie wytrzymałem i cię pocałowałem. Jeszcze raz przepraszam.
-Spoooko... Ja też przepraszam za tą akcje.
-Bardzo mi się podobasz i jest w tobie to coś,ale nie umiem tego nazwać. Z tego co opowiadała mi Martyna(twoja koleżanka tak się nazywa) jesteś równie fajna z charakteru jak i z wyglądu. No i wiem że może nie powinienem tego mówić i wiem że możesz uważać mnie za totalnego głupka, bo się znamy od 5 minut, ale... Chciałabyś ze mną chodzić??
Nic nie odpowiedziałaś, tylko czule go pocałowałaś.
-Czy to miało znaczyć tak?-Zapytał wesoło Conor.
-A jak myślisz? Jasne, że tak głuptasie. Dlaczego by nie spróbować. Bez ryzyka nie ma zabawy!
Była to miłość od pierwszego wejrzenia. Nie mogliście jej zmarnować. Zgodziłaś się z nim chodzić tak jakby na ,,próbę", żeby się lepiej poznać i w ogóle. Udało wam się. Przeprowadziłaś się do Anglii, do Conor'a. Zamieszkaliście razem. Pasowaliście do siebie, razem uwielbialiście się wygłupiać :)

                                                     by Natalia :) życzę miłego weekendu ^-^

2 komentarze:

  1. Ale ten imagin juz jest na tej stronce dodany ... :( szkoda bo tak czekałam :( na jakiś nowy imagin ... no trudno

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj sorki... znalazłam go na laptopie i myślałam że jeszcze go nie dodawałam... :P

      Usuń