Hej :) Napisałam dla was tego imagina. Jest on z Conor'em i Niall'em. Może być takie zestawienie?
Do imagina piosenka:
* Opowiada Conor
Gdy byłem na zakupach strasznie zgłodniałem. Niedaleko stąd
znajdowało się Nados i właśnie tam postanowiłem się wybrać, żeby coś przekąsić.
Siedząc przy stoliku i czekając na zamówienie obserwowałem
ludzi, którzy wchodzili i wychodzili. Nagle zauważyłem w tym tłumie Niall'a z
One Direction. Podszedłem do niego, żeby się z nim przywitać. Znaliśmy się z
różnych imprez, nawet byłem ostatnio na koncercie 1D, ale jakoś nie było okazji
bliżej się zapoznać.
-Siema stary!- podaliśmy sobie ręce.
-Cześć.- uśmiechnął się.
-Może się do mnie dosiądziesz?- wskazałem na mój stolik.
-Jasne!
Usiedliśmy do niego. Chwile później kelnerka przyniosła
nasze zamówienia. Niall zamówił trochę więcej ode mnie, ale zjedliśmy prawie w
tym samym czasie. Później poszliśmy się przejść, bo Niall tak jak i ja, miał
wolny dzień.
Idąc tak gadaliśmy to o fanach to o reszcie chłopaków z jego
zespołu. Później zaczęliśmy temat dziewczyn, bo obaj jesteśmy singlami. Nagle
zauważyliśmy jakąś dziewczynę. Była piękna. Miała bardzo zgrabne nogi, szpile,
i zwiewną fioletową sukienkę. Włosy miała blond, rozpuszczone, usta pomalowane
na czerwono, lekki makijaż i piękne zielone oczy... Po prostu od razu nas obu
zauroczyła...
-Będzie moja!- krzyknął Niall, gdy ja nadal ją
podziwiałem...
-Ona jest piękna...-westchnąłem.- Znaczy... eee...
Zobaczymy... Ona będzie jeszcze moja...
-Ta... - ja pobiegłem do niej, a on złapał mnie za rękaw.-
Czekaj... Chyba nie będziemy jej na raz podrywać... Mam pomysł! Zagramy w
papier, kamień, nożyce i ten kto wygra, ten pierwszy do niej zagada.
Zgodziłem się, no i wygrał Niall... Gdy skończyliśmy już to
grę, zadowolony Niall zaczął rozglądać się za dziewczyną, ale jej już nie było.
Z jednej strony byłem zawiedziony, a z drugiej czułem szczęście. Wiedziałem, że
nie miałem szans z nim. On był sławniejszy i przystojniejszy, przynajmniej ja
tak uważałem.
-Ej! Gdzie ona jest!?- krzyknął zawiedziony! Piękna
dziewczyno, gdzie jesteś?- krzyczał zawiedziony.
-Chyba za daleko nie odeszła?- myślałem na głos.
-Tak geniuszu... Ale ona stała na przystanku autobusowym i
przed chwilą autobus stąd odjechał.-wskazał na niego palcem.- Co ty na to, żeby
za nim pojechać?
-Spoko.- wsiedliśmy do jego samochodu i pognaliśmy za
autobusem. Czułem się jak w jakimś filmie. Żeby nie zgubić autobusu
przyśpieszyliśmy no i złapała nas policja.
-Dzień dobry. Gdzie się tak śpieszycie?
-Piękna dziewczyna ucieka nam tym autobusem, trzeba ją
dogonić...- odpowiedziałem.
-Jechaliście za szybko... Czekajcie... Ty jesteś z tego
zespołu, a ty jesteś tym piosenkarzem, prawda? Moja córka was uwielbia... Ale
to nie zmienia faktu, że należy wam się mandat...
-A jak byśmy dali panu wejściówki na nasze koncerty i to
vip? Córka się na pewno ucieszy!- zaproponował Niall.
-I dołożymy jeszcze po autografie i przywieziemy wszystko do
pana domu i pogadamy chwilę z pana córką, ale teraz nam się naprawdę śpieszy...-
dodałem.
-Co!? Znaczy... tak, spotkamy się z pana córką.
-No dobrze. Powiedzmy, że nie jechaliście za szybko...
Autobus już wam uciekł,- znów ją zgubiliśmy, pomyślałem.- Ale wiem gdzie on
teraz jedzie.- zapisał nam adres na jakiejś kartce.- i jedźcie teraz wolniej.
-Postaramy się i dziękujemy.
Pojechaliśmy na wskazane miejsce. Gdy tam zajechaliśmy
autobusu z dziewczyną jeszcze nie było. Na szczęście za chwilę dojechał.
Dziewczyna wyszła z niego, a my podeszliśmy od razu do niej.
-Hej! Jestem Niall, a to mój kumpel, Conor. A ty jak się
nazywasz?
-Jestem (T.I.) no i znam was.- uśmiechnęła się.- Kocham
waszą muzykę.
-Nas też?
-Jasne!
Później Niall zaczął ją podrywać. Dziewczyna śmiała się i
rozmawiała z nim. Ja jednak byłem za bardzo zauroczony nią, aby cokolwiek z
siebie wykrztusić. Nie wiem czemu, ale dziewczyna często zerkała na mnie.
Następnie chłopak zabrał ją na spacer, a ja wróciłem do
domu. Byłem głupi, bo zamiast zagadać do (T.I.) stałem jak słup i nawet się nie
odezwałem.
Po dwóch godzinach ktoś zapukał do drzwi. Wstałem z kanapy,
wyłączyłem telewizję i utworzyłem mu. Był to Niall.
-Gdzie masz (T.I.)?
-Na spacerze poprosiła o twój numer i sobie poszła.- roześmiał
się.
-Ej! To nie było śmieszne!- szturchnąłem go.
-Ale to nie był nawet żart. To była prawdziwa odpowiedz na
twoje głupie pytanie. Powiedziała jeszcze, żebym ci przekazał, że zadzwoni do
ciebie wieczorem... Ale ci się udało stary!
-Na serio nie żartujesz?- nadal nie mogłem w to uwierzyć.
-Nie! Może zaprosiłbyś mnie do środka? Chyba nie będziemy
tak stać w drzwiach?
-Nie no, jasne. Wchodź.
Usiedliśmy na kanapie, przyniosłem chipsy i Niall opowiedział
mi cały przebieg spaceru. To była
prawda, jednak nadal nie mogłem w to uwierzyć. Ona była wspaniała, nie mogłem
się doczekać, aż zadzwoni.
Nagle moja komórka zaczęła dzwonić. Ucieszyłem się, myśląc,
że dzwoni właśnie ona. Odebrałem i zawiodłem się. Był to Jack. Nie miałem
ochoty na razie z nim rozmawiać, więc po chwili rozłączyłem się. Włączyłem
konsole i razem z nowym kumplem, Niall'em zaczęliśmy grać w fife. Było fajnie.
Następnie przypomniało nam się o policjancie. Wzięliśmy wejściówki i autografy,
i pojechaliśmy do niego.
Zapukaliśmy do drzwi i otworzyła ona, (T.I.).
-Ooo Conor? Niall? Co wy tu robicie? Skąd wiecie gdzie
mieszkam?
-Ty tu mieszkasz?- roześmialiśmy się.- Wiesz... Obiecaliśmy
twojemu tacie autografy i wejściówki dla ciebie...
-A skąd znacie mojego tate?- dziewczyna nie wiedziała o co
chodzi.
-Oj to długa historia.
Pogadaliśmy jeszcze trochę z nią i jej tatą, i pojechaliśmy
do mnie. Pograliśmy jeszcze trochę i pogadaliśmy.
Wieczorem, gdy on już wyszedł położyłem się. Marzyłem o
(T.I.) gdy zadzwonił mój telefon. Odebrałem. To była ona. Poznałem po jej
ślicznym głosie.
-Hej.- przywitała się.
-Cześć. Może gdzieś się jutro spotkamy? Zapomniałem
wcześniej zapytać.
-Jasne.- odpowiedziała ucieszona.
Podałem jej jeszcze tylko miejsce i godzinę, i poszedłem
podekscytowany spać.
Następnego ranka przygotowałem się na spotkanie z (T.I.).
Założyłem czerwone rurki, koszulkę z kolorowymi napisami , ułożyłem sobie włosy
i byłem gotowy.
Umówiliśmy się w Nados. Tam dużo gadaliśmy. Ja bardzo się w
niej zakochałem, a ona chyba we mnie też. Od tamtego dnia spotykamy się już
codziennie, mam nawet zamiar, żeby zaproponować jej bycie razem...
I jak??
fajne :p heh to cudowne połaczenie . Mam dla cb ciekawostkę czy wiesz , że Conor zakochał się gdy miał 12 lat a jego dziewczyna znudziła się byciem z nim i zerwała z nim przez facebooka ? Conor mówił , że przytulił się do mamy i szlochał " (...) miała cały mokry rękaw ..." Pisz więcej takich imaginów
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
cZY MASZ MOŻE GAZETĘ CHYBA BRAVO z Conor'em w której jest o nim i pisze że " Dał bym kosza każdej dziewczynie ... " jeśli ją masz możesz mi przetłumaczyć cały tekst zawarty w niej o Conor'ze ?? Serdeczne dzięki ;)
OdpowiedzUsuńMam. To dodam to jutro xD ale że jak na co to przetłumaczyć, jak to jest w polskim bravo? :D
Usuńmogłabyś mi powiedzieć gdzie mieszka Conor gdy nie koncertuje? w londynie?
OdpowiedzUsuńTam gdzie ma koncert :D
UsuńKURWA !!!! Wchodzisz na tego bloga !!!!! Moja siostra pisze imaginy i zapisała już 2 /60 kartkowe zeszyty !!!! I są świetne a ty ani jednego na dzień nie wstawiasz !!!!! To ona powinna byc redaktorka a nie ty kurwa !!!!
OdpowiedzUsuńŁał .. trafiłam tu przez przypadek i myślę sb 'a zobaczę co piszą fanki tych ... 'no i jestem w przekonaniu, iż jesteście chamskie jak chuj. Obstawiam że masz 12-11 lat . A po jaką cholerę ci tyle tego 'kurwa' ? Pewnie sb myślałaś,że zrobisz furorę, jak tak napiszesz. Ja jebie ;D Jaka jesteś żałosna xD ale wiesz dzięki, cały piątek z kumplami z cb laliśmy- fanka conora wkurwiona ! o.o co my biedni zrobimy o,O Hahahahah ; D ale mamy z cb polane xD
UsuńFajny :D
OdpowiedzUsuń