sobota, 2 marca 2013

Imagin z Niall'em


Hej :) Napisałam dla was tego imagina. Jest on z Conor'em i Niall'em. Może być takie zestawienie?

Do imagina piosenka: 
                                                                                     * Opowiada Conor
Gdy byłem na zakupach strasznie zgłodniałem. Niedaleko stąd znajdowało się Nados i właśnie tam postanowiłem się wybrać, żeby coś przekąsić.
Siedząc przy stoliku i czekając na zamówienie obserwowałem ludzi, którzy wchodzili i wychodzili. Nagle zauważyłem w tym tłumie Niall'a z One Direction. Podszedłem do niego, żeby się z nim przywitać. Znaliśmy się z różnych imprez, nawet byłem ostatnio na koncercie 1D, ale jakoś nie było okazji bliżej się zapoznać.
-Siema stary!- podaliśmy sobie ręce.
-Cześć.- uśmiechnął się.
-Może się do mnie dosiądziesz?- wskazałem na mój stolik.
-Jasne!
Usiedliśmy do niego. Chwile później kelnerka przyniosła nasze zamówienia. Niall zamówił trochę więcej ode mnie, ale zjedliśmy prawie w tym samym czasie. Później poszliśmy się przejść, bo Niall tak jak i ja, miał wolny dzień.
Idąc tak gadaliśmy to o fanach to o reszcie chłopaków z jego zespołu. Później zaczęliśmy temat dziewczyn, bo obaj jesteśmy singlami. Nagle zauważyliśmy jakąś dziewczynę. Była piękna. Miała bardzo zgrabne nogi, szpile, i zwiewną fioletową sukienkę. Włosy miała blond, rozpuszczone, usta pomalowane na czerwono, lekki makijaż i piękne zielone oczy... Po prostu od razu nas obu zauroczyła...
-Będzie moja!- krzyknął Niall, gdy ja nadal ją podziwiałem...
-Ona jest piękna...-westchnąłem.- Znaczy... eee... Zobaczymy... Ona będzie jeszcze moja...
-Ta... - ja pobiegłem do niej, a on złapał mnie za rękaw.- Czekaj... Chyba nie będziemy jej na raz podrywać... Mam pomysł! Zagramy w papier, kamień, nożyce i ten kto wygra, ten pierwszy do niej zagada.
Zgodziłem się, no i wygrał Niall... Gdy skończyliśmy już to grę, zadowolony Niall zaczął rozglądać się za dziewczyną, ale jej już nie było. Z jednej strony byłem zawiedziony, a z drugiej czułem szczęście. Wiedziałem, że nie miałem szans z nim. On był sławniejszy i przystojniejszy, przynajmniej ja tak uważałem.
-Ej! Gdzie ona jest!?- krzyknął zawiedziony! Piękna dziewczyno, gdzie jesteś?- krzyczał zawiedziony.
-Chyba za daleko nie odeszła?- myślałem na głos.
-Tak geniuszu... Ale ona stała na przystanku autobusowym i przed chwilą autobus stąd odjechał.-wskazał na niego palcem.- Co ty na to, żeby za nim pojechać?
-Spoko.- wsiedliśmy do jego samochodu i pognaliśmy za autobusem. Czułem się jak w jakimś filmie. Żeby nie zgubić autobusu przyśpieszyliśmy no i złapała nas policja.
-Dzień dobry. Gdzie się tak śpieszycie?
-Piękna dziewczyna ucieka nam tym autobusem, trzeba ją dogonić...- odpowiedziałem.
-Jechaliście za szybko... Czekajcie... Ty jesteś z tego zespołu, a ty jesteś tym piosenkarzem, prawda? Moja córka was uwielbia... Ale to nie zmienia faktu, że należy wam się mandat...
-A jak byśmy dali panu wejściówki na nasze koncerty i to vip? Córka się na pewno ucieszy!- zaproponował Niall.
-I dołożymy jeszcze po autografie i przywieziemy wszystko do pana domu i pogadamy chwilę z pana córką, ale teraz nam się naprawdę śpieszy...- dodałem.
-Co!? Znaczy... tak, spotkamy się z pana córką.
-No dobrze. Powiedzmy, że nie jechaliście za szybko... Autobus już wam uciekł,- znów ją zgubiliśmy, pomyślałem.- Ale wiem gdzie on teraz jedzie.- zapisał nam adres na jakiejś kartce.- i jedźcie teraz wolniej.
-Postaramy się i dziękujemy.
Pojechaliśmy na wskazane miejsce. Gdy tam zajechaliśmy autobusu z dziewczyną jeszcze nie było. Na szczęście za chwilę dojechał.
Dziewczyna wyszła z niego, a my podeszliśmy od razu do niej.
-Hej! Jestem Niall, a to mój kumpel, Conor. A ty jak się nazywasz?
-Jestem (T.I.) no i znam was.- uśmiechnęła się.- Kocham waszą muzykę.
-Nas też?
-Jasne!
Później Niall zaczął ją podrywać. Dziewczyna śmiała się i rozmawiała z nim. Ja jednak byłem za bardzo zauroczony nią, aby cokolwiek z siebie wykrztusić. Nie wiem czemu, ale dziewczyna często zerkała na mnie.
Następnie chłopak zabrał ją na spacer, a ja wróciłem do domu. Byłem głupi, bo zamiast zagadać do (T.I.) stałem jak słup i nawet się nie odezwałem.
Po dwóch godzinach ktoś zapukał do drzwi. Wstałem z kanapy, wyłączyłem telewizję i utworzyłem mu. Był to Niall.
-Gdzie masz (T.I.)?
-Na spacerze poprosiła o twój numer i sobie poszła.- roześmiał się.
-Ej! To nie było śmieszne!- szturchnąłem go.
-Ale to nie był nawet żart. To była prawdziwa odpowiedz na twoje głupie pytanie. Powiedziała jeszcze, żebym ci przekazał, że zadzwoni do ciebie wieczorem... Ale ci się udało stary!
-Na serio nie żartujesz?- nadal nie mogłem w to uwierzyć.
-Nie! Może zaprosiłbyś mnie do środka? Chyba nie będziemy tak stać w drzwiach?
-Nie no, jasne. Wchodź.
Usiedliśmy na kanapie, przyniosłem chipsy i Niall opowiedział mi cały przebieg spaceru.  To była prawda, jednak nadal nie mogłem w to uwierzyć. Ona była wspaniała, nie mogłem się doczekać, aż zadzwoni.
Nagle moja komórka zaczęła dzwonić. Ucieszyłem się, myśląc, że dzwoni właśnie ona. Odebrałem i zawiodłem się. Był to Jack. Nie miałem ochoty na razie z nim rozmawiać, więc po chwili rozłączyłem się. Włączyłem konsole i razem z nowym kumplem, Niall'em zaczęliśmy grać w fife. Było fajnie. Następnie przypomniało nam się o policjancie. Wzięliśmy wejściówki i autografy, i pojechaliśmy do niego.
Zapukaliśmy do drzwi i otworzyła ona, (T.I.).
-Ooo Conor? Niall? Co wy tu robicie? Skąd wiecie gdzie mieszkam?
-Ty tu mieszkasz?- roześmialiśmy się.- Wiesz... Obiecaliśmy twojemu tacie autografy i wejściówki dla ciebie...
-A skąd znacie mojego tate?- dziewczyna nie wiedziała o co chodzi.
-Oj to długa historia.
Pogadaliśmy jeszcze trochę z nią i jej tatą, i pojechaliśmy do mnie. Pograliśmy jeszcze trochę i pogadaliśmy.
Wieczorem, gdy on już wyszedł położyłem się. Marzyłem o (T.I.) gdy zadzwonił mój telefon. Odebrałem. To była ona. Poznałem po jej ślicznym głosie.
-Hej.- przywitała się.
-Cześć. Może gdzieś się jutro spotkamy? Zapomniałem wcześniej zapytać.
-Jasne.- odpowiedziała ucieszona.
Podałem jej jeszcze tylko miejsce i godzinę, i poszedłem podekscytowany spać.
Następnego ranka przygotowałem się na spotkanie z (T.I.). Założyłem czerwone rurki, koszulkę z kolorowymi napisami , ułożyłem sobie włosy i byłem gotowy.
Umówiliśmy się w Nados. Tam dużo gadaliśmy. Ja bardzo się w niej zakochałem, a ona chyba we mnie też. Od tamtego dnia spotykamy się już codziennie, mam nawet zamiar, żeby zaproponować jej bycie razem...
I jak??

8 komentarzy:

  1. fajne :p heh to cudowne połaczenie . Mam dla cb ciekawostkę czy wiesz , że Conor zakochał się gdy miał 12 lat a jego dziewczyna znudziła się byciem z nim i zerwała z nim przez facebooka ? Conor mówił , że przytulił się do mamy i szlochał " (...) miała cały mokry rękaw ..." Pisz więcej takich imaginów



    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. cZY MASZ MOŻE GAZETĘ CHYBA BRAVO z Conor'em w której jest o nim i pisze że " Dał bym kosza każdej dziewczynie ... " jeśli ją masz możesz mi przetłumaczyć cały tekst zawarty w niej o Conor'ze ?? Serdeczne dzięki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam. To dodam to jutro xD ale że jak na co to przetłumaczyć, jak to jest w polskim bravo? :D

      Usuń
  3. mogłabyś mi powiedzieć gdzie mieszka Conor gdy nie koncertuje? w londynie?

    OdpowiedzUsuń
  4. KURWA !!!! Wchodzisz na tego bloga !!!!! Moja siostra pisze imaginy i zapisała już 2 /60 kartkowe zeszyty !!!! I są świetne a ty ani jednego na dzień nie wstawiasz !!!!! To ona powinna byc redaktorka a nie ty kurwa !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łał .. trafiłam tu przez przypadek i myślę sb 'a zobaczę co piszą fanki tych ... 'no i jestem w przekonaniu, iż jesteście chamskie jak chuj. Obstawiam że masz 12-11 lat . A po jaką cholerę ci tyle tego 'kurwa' ? Pewnie sb myślałaś,że zrobisz furorę, jak tak napiszesz. Ja jebie ;D Jaka jesteś żałosna xD ale wiesz dzięki, cały piątek z kumplami z cb laliśmy- fanka conora wkurwiona ! o.o co my biedni zrobimy o,O Hahahahah ; D ale mamy z cb polane xD

      Usuń