wtorek, 27 listopada 2012

Imagin

Hej hej :) Zauważyłam, że podobają wam się moje imaginy :) a więc tak, będę je dodawać w każdy wtorek, czwartek, sobotę lub w niedziele(ewentualnie w sobotę i niedziele). Nad dzisiejszym imaginem myślałam i myślałam i nic nie mogłam wymyślić, aż na w-f mnie olśniło Więc dziś imagin będzie taki z życia wzięty xD
Przed czytanie imagina przypomnijcie sobie początek roku szkolnego i że Conor nie jest jeszcze sławny.

               Wstajesz i patrzysz na zegarek. Była dopiero 7.00, w wakacje o tej porze jeszcze sobie słodko spałaś, a dziś jest rozpoczęcie roku szkolnego i jak na dziś było już strasznie późno. Masz 30 min. na przygotowanie się do wyjścia do szkoły. Chcesz brać już przygotowane wcześniej ubrania, ale okazało się, że kot zrobił sobie z ich łóżko. Teraz całe były w jego sierści. Otworzyłaś szafę i wyjęłaś z niej czarne rurki oraz biało koszulę, KLIK strój był elegancki ale nie tak ładny jak poprzedni. 
                Wyrobiłaś się w sam raz,ale mimo wszystko prawie spóźniłaś się na autobus.
                 Gdy już do niego weszłaś, a raczej wbiegłaś prawie wszystkie fotele były zajęte, oprócz jednego. Pewien chłopak siedział sam.
-Mogę usiąść?-zapytałaś grzecznie.
-Jasne, siadaj.- odpowiedział chłopak i wziął swoją torbę z siedzenia.
                   Usiadłaś i spojrzałaś na niego. Nie znałaś go, mimo, że znałaś wszystkie osoby z całej szkoły. Czyżby nowy uczeń???
-Jesteś nowy?-zapytałaś.
-Tak. Przeniosłem się tu z innej szkoły.
-Czemu?-zapytałaś z zainteresowaniem.
-Wiesz, ja lubię śpiewać i to bardzo, i wiem, że mi to wychodzi. Często chodziłem na kastingi, brałem udział w konkursach... ale oni, no koledzy z tamtej szkoły tego nie akceptowali. Wyśmiewali się ze mnie... Nie wytrzymałem, no i musiałem zmienić szkołę.-Gdy chłopak o tym mówił, łza zakręciła się w jego oku.- A tak w ogóle jak się nazywasz, bo ja jestem Conor.
-(T.I.)-właśnie dojechaliście do szkoły i wysiedliście z pojazdu.-Jeśli chcesz mogę cię oprowadzić i poznać z kilkoma fajnymi ludźmi.
-Bardzo chętnie!
                  Zaczęłaś opowiadać o szkole i swoich znajomych. Właśnie obok was przechodził twój przyjaciel.
-Hej!-zawołałaś za nim.-Czekaj!
-O cześć (T.I), nie zauważyłem cię. Kto to?-wskazał na Conor'a.
-No właśnie. Anth, to jest Conor. Conor, to jest Anth. Poznajcie się. Wiesz co...-zwróciłaś się do Conor'a.-u nas nikt nie będzie ci dokuczać z powodu twoich pasji. Anth również interesuję się śpiewanie, szczególnie rapowaniem. Dobra, jak już się znacie to ja was tu zostawię na chwilę i pójdę do dziewczyn.-powiedziałaś i pobiegłaś w stronę przyjaciółek.
                    Po apelu wszyscy uczniowie rozeszli się po klasach, ty również. Do sali weszłaś jako ostatnia i znów było wolne tylko jedno miejsce, koło Conor'a. Usiadłaś i zapytałaś:
-Jak tam się podoba w szkole???
-Jest fajnie. Zupełnie inaczej niż w mojej poprzedniej. Dzięki, że mnie zapoznałaś z Anth'em, on jest po prostu świetny!
-I tak byście się poznali... -niechcąco strąciłaś torbę chłopaka. Schyliłaś się po nią, a on również. Wasze ręce się dotknęły a głowy stuknęły.
-Przepraszam.-powiedzieliście prawie równocześnie.
                    Gdy się już ocknęłaś zauważyłaś, że cała klasa zaczęła się śmiać buczeć i wogóle.
                    Po tym trzeba było wracać do domu. Całą drogę rozmawiałaś z Anth'em i Conor'em.
                                                     *****(wieczór godzina około 22)
                     Położyłaś się już spać, ale nie mogłaś usnąć. Myślałaś o Anth'u i Conorze. Anth, jeżeli chodzi o niego, to jest on twoim najlepszym przyjacielem. Znacie się od gimnazjum aż do teraz. Na początku wszyscy uważali was za parę, ale oprócz przyjaźni nic was nie łączyło. Po roku zrozumieli i zostawili was w spokoju. A teraz Conor. Tu sprawa jest bardziej skomplikowana, bo chyba się zakochałaś. On jest taki przystojny...I tu się rozmarzyłaś, że nawet nie wiesz, kiedy usnęłaś.
                      Obudziłaś się rano i zadowolona poszłaś do szkoły. Wszyscy po drodze się pytali, gdzie zgubiłaś nowego. To było wkurzające. Zazwyczaj trzymałaś z chłopakami, miałaś więcej kolegów niż koleżanek, ale nigdy tak cię nie wkurzali jak dziś. Zawsze lubili się pośmiać, ale dziś przesadzali. Smieli się z Conor'a.
-Jak wam brakuje tematów do rozmów to sobie znajdźcie coś innego do roboty, a nie, będziecie obrażać kogoś, kogo nawet nie znacie. Conor zaraz tu przyjdzie i nie chcę usłyszeć od was ani słowa na jego temat!-powiedziałaś in z wyrzutami. Nie spodziewałaś się nigdy tego po swojej paczce...
                        I w tedy przyszedł Conor. Przywitaliście się, nawet chłopcy.
-Chłopaki nie wierzą w twój talent. Zaśpiewaj nam coś.
Chłopak zaczął śpiewać piosenkę OMG. Jego głos był piękny... Gdy zaczęła się zwrotka rapowana zaczął śpiewać Anth. Anth znał tekst piosenki, bo był to jego ulubiony utwór. Wokół chłopców zgromadziła się prawie cała szkoła a po piosence wszyscy bili brawa.
                                                      *****(2 miesiące później)
                       Od tamtego czasu na każdej przerwie ktoś podchodził do chłopaka i prosił, aby ten coś zaśpiewał. Jego, jak i twoje życie dużo się zmieniło. Po pierwsze, ty i Conor jesteście parą i każda dziewczyna ci tego zazdrości. Po drugie Conor odważył się i razem z Anth'em śpiewają covery piosenek, ty je nagrywasz i wrzucacie je do internetu.
                                                        *****
                        Po niedługim czasie, nawet nie wiecie dokładnie kiedy Conor stał się sławny, nie tylko w Londynie, ale na całym świecie. Miał dużo fanek i jego życie zmieniło się o 360 stopni. Zmieniło się wszystko, oprócz tego, że Conor nadal kochał cię tak samo mocno jak kiedyś, a może nawet mocniej, a ty również go, i jeszcze coś, Anth nadal jest najlepszym przyjacielem twoim i jego.
Jaki jest wasz ulubiony cover Anth'a i Conor'a??? Bo ja kocham OMG i Mother love

2 komentarze:

  1. jeśli jego życie się zmieniło to o 180 a nie o 360 stopni ..

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawe xD
    Poproszę o więcej .! ;*

    OdpowiedzUsuń