wtorek, 2 kwietnia 2013

Imagin o ćpunce

Wiem, że miałam go dodać dawno, no ale tak jakoś wyszło, święta i wgl :) Napisała go moja koleżanka, komentarze mile widziane ^^

I możecie sobie w tle puścić to: KLIK

Pewnego dość ponurego dnia, Conor jak co dzień wstał, poszedł do łazienki, ogarnął się troszkę, zjadł i bez słowa wyszedł z domu. Włożył słuchawki do uszu i odtworzył swoją play listę w iphone. Zaszedł po pobliskiej kawiarenki na kawę, wyszedł i zaczął kierować się w stronę parku, ku zdziwienu zawsze był on pusty, chodziły pogłoski, że jest jakiś nawiedzony, jednak Conorowi to nie przeszkadzało. Zawsze chodził tam i siadał na huśtawkę przy drzewie, było tam jeszcze wiele innych ławek i huśtawek, ale on zawsze wybierał tę samą, przyzwyczaił się do niej, już od paru dobrych lat siadał tylko na niej, ale tego dnia.. Już z daleka zauważył, że ktoś siedzi na "jego huśtawce". Ta osoba zaimponowała mu, ponieważ tak jak on nie zważała, na głupie pogłoski o tym parku. Postanowił się przedstawić. Była to dziewczyna.. Dziewczyna ta, była nie tolerowana przez innych, pewnie dlatego, że każdy oceniał ją po wyglądzie i po własnych domysłach, nikt tak na prawdę nie wiedział jaka ona jest. Ubierała się przeważnie na czarno, czarne leginsy, czarne długie swerty, czarne glany, oraz bardzo ciemny makijaż, taki był już jej styl, ale to nie powód żeby ją z góry ocieniać. Conor podszedł do niej, dziewczyna płakała, miała podgięty rękaw, a w ręce trzymała strzykawkę, z ręki płynęła jej krew, na ziemi pod ławką leżała żyletka. Conor złapał ją za rękę. 

- Nie nie bierz tego.. -Dziewczyna lekko uniosła głowę, spoglądając na niego.
- Ale Ty nic nie rozumiesz, ja.. ja.. muszę.- Powoli wbija strzykawkę w przedramię. 
Nagle dziewczyna traciła przytomność, opadła lekko na ramię Conora, chłopak lekko się przestraszył, poczuł się odpowiedziany za nią i za to co się stało, chwycił telefon i zadzwonił po karetkę, oparł ją o oparcie huśtawki, sprawdził co zawierała strzykawka, okazało się, że dziewczyna przedawkowała majkę. Po kilku minutach przyjechała karetkę, wzięła dziewczynę, chłopak pojechał z nimi, w karetce stan dziewczyny się poprawił, odzyskała przytomność, zostawili ją w szpitalu na kilka dni obserwacji, Conor nie odstępywał jej ani na krok, przez ten czas zaprzyjaźnił się z nią, dziewczyna ta nazywała się Olivera, miała problemy z rodziną, nie umiała się z nimi dogadać, myślała, że jak odejdzie jej problemy się skończą, że w końcu odetchnie. Conor tłumaczył jej, że cięcie się, ćpanie, picie, palenie to nie wyjście, ona nie chciała go słuchać, miał swoje własne zdanie na ten temat i nie chciała go zmieniać. Po kilku dniach wyszła ze szpitala, Conor codziennie się z nią spotykał, po woli przestawała brać narkotyki, Conor zminiał ją. Jak już myślał, że w końcu Oliviera będzie szczęśliwa, zacznie cieszyć się życiem, okazało się, że jej brat nie żyje, dziewczyna załamała się, on jedyny ją rozumiał.. Zaczęła znowu brac narkotyki, Conor nie był w stanie nic zrobić, następnego dnia dostał telefon, że Olivera przedawkowała, i znajduje się na odtruciu. Chłopak szybko zerwał się i pobiegł do szpitala, tam przekazano mu wiadomość, że dziewczyna znajduje się w psychiatryku, szybko tam pojechał, pozwolili mu się z nią zobaczyć, dziewczyna była blada, miała lekko podkrążone oczy, cała drżała. Conor podbiegł do niej, przytulił ją, ona wtuliła się wjego ciało, czuła się bezpieczna, wiedziała, że może na niego liczyć, wiedziała, że on jest inny niż ci, których dawniej poznawała, on nie widział jej tylko jako ćpunki, odnalazł jej prawdziwe oblicze. Po kilku dniach wypuścili ją, zaczęła nowe życie u boku Conora, z dnia na dzień stawali się coraz bliżsi. Chłopak myślał, że dziewczyna się zmieniła, że już nigdy więcej nie sięgnie po narkotyki, jednak mylił się.. Dziewczyna brała po kryjomu, była uzależniona.. nawet odwyki jej nie pomagały.. Pewnego dnia Conor wrócił do domu, tak mieszkali razem.. wołał ją, nikt nie odpowiadał, drzwi do łazienki były lekko uchylone, niepewnie zajrzał tam, Olivera leżała w wannie, cała zakrwawiona, naookoło lezało pełno strzykawek, szybko podbiegł, zaczął krzyczeć, jednak to nic nie dało, sprawdził jej tętno, niestety, brak oznak życia.. Conor zaczął płakać, krzyczeć.. Znalazł na zlewie list, zaadresowany do niego : " Kochany Conorze, przepraszam Cię, musiałam to zrobić, jesteś, dla mnie wszystkim, przepraszam, że musiałeś poznać właśnie mnie, przepraszam, że teraz przeze mnie cierpisz, ale moj los jest właśnie taki, to jest mi przeznaczone, wiedz, że zawsze będę Cię kochać, nigdy Cię nie opuszczę, zawszę będę przy Tobie, będę pomagać Ci tam z góry, czasem popatrz w niebo, popatrz na gwiazdy, uśmiechnij się do nich, wiedz, że tam będę i ja, nie chciałam Cię skrzywdzić, ale musiałam, nic na to nie poradzę, uzależniłam się, dałeś mi szczęście, dałeś mi to co najważniejsze, ale ja nie mogę tak dłużej, chociaż Ty pokazałeś mi co to prawdziwa miłość, nie mogłam zostać. Nie myśl, że zrobiłam to z myślą tylko o sobie, nie myślałam, przede wszystkim o Tobie, bo zauważ, ja nigdy nie przestałabym brać, a Ciebie by to bolało ja wiem, to chyba lepiej jak juz skończę z sobą, zakończę swoje życie, zapomnisz o mnie i będziesz cierpiał tylko raz, to dla Twojego dobra. Kocham Cię.. Twoja Olivera ". Chłopak czytając to miał ochotę się zabić, miał ochotę skonczyć z tym wszystkim tak jak ona, chciał być z nią i tylko z nią, nie wyobrażał sobie życia bez niej, jednak wiedział, że nie może tego zrobić, wiedział, że ona chciałaby, aby on żył, chciałaby, żeby on ułożył swoje jakoś swoje życie bez niej. Conor także nie mógł zostawić swoich fanów, wiedział, że oni nie daliby rady bez niego, jeszcze zabiliby się, aby być z nim, a on nie chciał, aby to nastąpiło, twierdził też, że samobójcy to tchórze, bo trzeba mieć odwagę, aby żyć, chociaż życie nie zawsze jest łatwe, trzeba nie poddawać się i dać radę, a przede wszystkim trzeba tego chcieć. Samookaleczenia, branie narkotyków, palenie, czy picie nic nie daje, to nas tylko zabija, to wszystko jest cichimi zabójcami. Conor po jakimś czasie pogodził się ze śmiercia ukochanej, powoli zaczynał normalnie funkcjonować, spotykał się teraz z nią jedynie w snach i marzeniach, dzięki niej postały nowe utwory na płyty, nawet zaczął myśleć, o tym, aby wyreżyserowac film.. film.. opisujący poznanie Olivery..

                                                                     by Natalia

5 komentarzy:

  1. Ciekawe... Naprawdę bardzo fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ci powiem , że jest Zajebisty :* to się obrazisz ??? :D ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajefajny.Prawie sie poplakalam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piosenka na prawdę bardzo fajna, ogólnie BC 13, najlepszymi dupami EVER xD Co do imaga, całkiem niezły, jednak niedopracowany, autorka może i umie pisać, ale za najlepiej jej to nie idzie. Jeśli chodzi o blog, to bardzo fajny, dobra robota dziewczyny, oby tak dalej : )

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń