wtorek, 13 sierpnia 2013

Imagin cz. 3/3

Heeej mayniacs :))
To ostatnia część :D Co chcecie teraz żebym napisała? Kolejny imagin czy może coś innego?Bo Conor się leni i nie ma nic o nim nowego/ciekawego :) Ktoś ostatnio jakoś chciał, żebym przetłumaczyła jakiś wywiad z Conorem, ale jaki? Dajcie linki to mogę przetłumaczyć, albowiem mi się nudzi. Mam jeszcze napisany jeden imagin 5-częściowy :D Więc wybierajcie :D
Jakiś czas później zostałaś wezwana do gabinetu nauczyciela. Gdy weszłaś tam, był też tam Conor. Usiadłaś na krzesełku obok jego. Spojrzałaś na niego, ale po chwili spuściłaś głowę. On jednak nie spuszczał z ciebie wzroku.
-Słuchajcie, ja nie wiem co jest między wami i mnie to w sumie nie obchodzi… Obchodzi mnie jednak musical! Jesteście najlepsi i któreś z was musi zagrać główną rolę! Nie wiem jak, ale macie się dogadać! Zostawiam was tu samych, wracam za 5 minut i wtedy macie mi powiedzieć kto zagra. Jasne?
-Yhy…- odpowiedzieliście. Wiedziałaś, że czeka was trudna rozmowa i to nie tylko pod względem musicalu…
Gdy nauczyciel wyszedł, nastała niezręczna cisza, którą miałaś zamiar przerwać.
-Conor, ty musisz zagrać tą główą rolę, ja nie odbiorę ci tej szansy.
-Co ci zależy?
-Ale ty głupi jesteś… A z resztą po tym co powiedziałeś…- znów nastała cisza.
-(T.I.) Ja ciebie kocham! Zrozum to. I to już od dawna. Nawet nie wiesz, jak bardzo raniła mnie każda nasza kłótnia. A gdy już się zbliżyliśmy do siebie, ja odstałem tą głupią rolę i przestałaś się do mnie odzywać. Unikałaś mnie. To bolało jeszcze bardziej niż zwykle. Czy ty tego nie rozumiesz? Zależy mi na tobie i na twoim szczęściu. Jeśli ty nie będziesz szczęśliwa to ja też.- zatkało cię. Nie wiedziałaś co na to odpowiedzieć.- (T.I.) powiedz coś… Proszę… Przynajmniej czy mam u ciebie jakieś szanse…- nadal milczałaś. Nie byłaś pewna swoich uczuć.
-Ja… ja nie wiem. Naprawdę… przepraszam. Dasz mi trochę czasu? Nie wiem co o tym myśleć… Jeszcze 2 dni temu cię nienawidziłam, a teraz czuję, że chyba mi trochę na tobie zależy…- chłopak złapał cię za rękę, ale wyrwałaś mu ją.
W tym momencie wszedł nauczyciel.
-I jak? Eh… Wasze miny nie zapowiadają nic dobrego…- powiedział speszony.- Nie mam innego wyjścia. Zmieniamy cały scenariusz i zagracie razem. Ale bez żadnych kłótni. Wiem, że to będzie dla was trudne, tym bardziej, że będziecie grać zakochaną parę. Ale trudno. Nie ma innego wyjścia. Jasne?
-Tak.- odpowiedzieliście w tym samym momencie.  Gdy wyszliście z sali Conor cię zatrzymał.
-Czyli mam u ciebie jakieś małe szanse?
-Tak, ale na razie mnie zostaw.- chłopak odszedł szczęśliwy.
Był to już koniec lekcji. Poszłaś do parku, usiadłaś na swojej ulubionej ławce. Zaczęłaś wszystko układać sobie powoli w głowie. Czujesz coś do niego czy nie? To jest pytanie za 100punktów, na które niestety nie znałaś jeszcze odpowiedzi…
-Mogę się przysiąść?
-Conor, miałeś mnie zostawić…
-Przepraszam.- nie czekał na pozwolenie i usiadł obok ciebie. Odsunęłaś się trochę, ale on zmniejszył tą odległość między wami.
-Okey. Dobra. Niech ci będzie. Powiem ci teraz co o tym wszystkim myślę.- chłopak uśmiechnął się.- Jeszcze 2 dni temu byłeś moim największym wrogiem, ale zawsze uważałam cię też za godnego mnie przeciwnika. Masz wielki talent! No i wtedy gdy mnie uratowałeś, bo można to tak chyba nazwać Ja nie zachowałam się co do ciebie fair. Później ta piosenka, to było coś niezwykłego. Następnego dnia zaczęłam dostrzegać w tobie coś z przyjaciela, a może nawet coś więcej. Jak się okazało jesteś bardzo fajny.- uśmiechnęłaś się i złapałaś chłopaka za rękę.- Później, gdy zrezygnowałeś dla mnie z tej roli… To było coś! Tym udowodniłeś, że naprawdę coś do mnie czujesz i niczego nie udajesz. I dlatego właśnie uważam, że możemy spróbować. Myślę, że mamy naprawdę duże szansy.
Następnego dnia w szkole chłopak cały czas był obok ciebie. Świetnie się dogadywaliście i nie rozumieliście, jak wcześniej mogliście się nienawidzić, no przynajmniej jak ty mogłaś go nienawidzić.
W dniu przedstawienia oboje byliście bardzo zdenerwowani, ale też podekscytowani. Gdy wyszliście na scenę, zobaczyliście mnóstwo ludzi, dziennikarzy i kamerzystów. Jeden błąd, może zepsuć  waszą szansę. Mimo ogromnego stresu, wszystko wyszło idealnie, tak jak wyjść powinno.
Gdy zeszliście ze sceny, Conor pocałował cię. To był wasz pierwszy pocałunek. Teraz byłaś pewna. Naprawdę się w nim zakochałaś, a kiedyś będziecie się pewnie z tego śmiać, że się nie lubiliście.
Później daliście kilka wywiadów do lokalnych gazet. Wszyscy byli naprawdę podekscytowani i zaskoczeni waszą profesjonalnością, mimo tak młodego wieku.

Niedługo po tym dostaliście propozycję nie do odrzucenia.  Zaproponowano wam nagranie wspólnego singla. Od razu się zgodziliście. To było wspaniałe, a co najważniejsze spodobało się ludziom!

4 komentarze:

  1. Daj imagin 5-częściowy! Koniecznie! <3 Dużo, dużo imaginów, bo mi też się nudzi i nie mam co czytać :D

    OdpowiedzUsuń
  2. łał masz naprawde wielki talent wrzucaj ten 5 częściowy imagin ja też mam dużo propozycji co do imagninów ale nie mam co z nimi zrobić po prostu nie moge ułożyć ich w całośc no wiesz taką logiczną całość ty to coś zupełnie innego świetny

    OdpowiedzUsuń
  3. *.* Kocham tooo...... dobrze, że zostali parą :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Imagin to jest bardzo dobry pomysł, ale coś innego też by się przydało. :)
    Np. Jakieś memy z Conorem :D

    P.S. Ten imagin, który teraz dodałaś jest genialny!

    OdpowiedzUsuń