Imagin - cz. 4

Żadne z was się nie odsunęło - wręcz przeciwnie . Ale jako pierwsza ty odzyskałaś rozum i przerwałaś pocałunek.
- Co my robimy ?
- [T.I.] ja .. powinnaś wiedzieć - nie zdążył dokończyć bo wybiegłaś z mieszkania.
W tamtej chwili miałaś mieszane uczucia . Nie poszłaś do domu , bo wiedziałaś , że on tam może przyjść . Albo co gorsza mógł odwiedzić Cię Conor a nie umiałabyś teraz z nim normalnie rozmawiać.
Nie potrafiłabyś mu spojrzeć nawet w oczy .

* oczami Jasona *
Stało się , w końcu . Bardzo długo czekałem na ten moment ale .. Jak ona zareaguję jak dowie się o Conorze ? I tak już nie wiedziała co ma zrobić . Pewnie teraz jest zła na siebie , i na mnie zresztą pewnie też.
Ale przecież przed uczuciem się nie ucieknie .. Najlepiej jak pójdę do Conora i razem coś wymyślimy . Może w końcu wszystko się ułoży ! A może nie ? Jestem taki podekscytowany ! Wszedłem do jego mieszkania a ona jakby już czekał bo od razu pojawił się przede mną .

- Co jest ? - spytał .
- Ona .. No chyb a wiesz .
- Stary , co ? O czym mówisz ? Chyba nie o ..
- Tak , pocałowała mnie

W tym samym czasie gdy siedziałaś w parku na ławce zadzwoniłaś po Nathana i Austina .
- Hej kochana co się stało ? - od razu Cie przytulili jak zobaczyli w jakim stanie jesteś .
- stało się coś . ehh
Wszystko im opowiedziałaś . Potok słów wypływał z twoich ust . A łzy same spływały po policzkach.
- [T.I] jesteś pewna , że . No wiesz jesteś pewna co do swoich uczuć ? - spytał Nat , a Austin chwycił twoją dłoń.
 Nie odpowiedziałaś . W tej chwili tyle myśli chodziło Ci po głowie . Siedzieliście tak dobre pół godziny aż w końcu odezwałaś się
- Myślę , że tak na prawdę od zawsze kochałam Jasona . Myślę , nie ! Ja jestem pewna , że kocham ich obu tak samo . I to bardzo mocno .



Zastanawiam się .. czy nie lepiej będzie jak " odejdę " z bloga .. I tak ostatnio mam brak pomysłów , i piszę głupoty . Dlatego nie wiem , czy ta opowieść nie będzie moją ostatnią na tym blogu . Bardzo mi przykro ;c