IMAGIN

Hej miałam dodać imagina wczoraj. Weszłam, włączyłam bloga i straciłam wenę, ale może to dlatego, że jestem chora... Dziś też krótki mi wyszedł, ale zrozumcie, źle się czuję i nie mam pomysłu na imagina... Mam nadzieję, że się spodoba mimo, że jest krótki c:  Ale jeżeli będzie pod nim 10 komentarzy to napiszę dla was takiego długiego i ciekawego i w ogóle najlepszego imagina :D Co wy na to????

I piosenka do imagina:  KLIK

W piątek wieczorem wraz z koleżanką postanowiłyście wybrać się do klubu, by pobawić się po tygodniu ciężkiej nauki. Ubrałyście się w krótkie sukienki, założyliście szpilki i poszłyście na imprezę.

Impreza ta zapowiadała się świetnie. Miło być dużo, fajnych ludzi i super muza.

Weszłyście na salę, w której odbywała się impreza.  Rozejrzałyście się. Ściany były fioletowo-czarne, podłoga za to była jasna. Na środku wisiała wielka kula imprezowa.

Usiadłyście przy wolnym stoliku i zaczęłyście rozmawiać.

Po kilku minutach twoja koleżanka zauważyła:

-Popatrz, prawie wszyscy chłopcy się na ciebie gapią.

-No nie przesadzaj...- koleżanka uśmiechnęła się.- No dobra, może jeden?...

-Ta... jasne... Na przykład spójrz na to grupkę.- wskazała na grupkę chłopaków.

Spojrzałaś na nich. Jeden z nich patrzył akurat w twoją stronę i wasz wzrok spotkał się i on to też chyba zauważył bo spuścił oczy i skierował je w stronę kumpli.  Nagle jeden z nich wstał i skierował się w twoim kierunku.

-Hej. Spodobałaś się mojemu przyjacielowi. Spójrz tam siedzi.- chłopak, który przed chwilą się na ciebie patrzył pomachał, a raczej inny jego kolega pomachał jego ręką.- Wiesz, on jest nieco nieśmiały.

-To niech twój kolega tu przyjdzie.-odpowiedziła za ciebie koleżanka.

-Okey...- mruknął i odszedł.

Gdy koleżanka poszła do łazienki on podszedł do ciebie.

-Mogę się przysiąść?-zapytał grzecznie.

-Jasne.- chłopak usiadł.

-Jestem Conor. Eee... No może zamówić ci drinka?- zapytał.

-Jasne.- znów odpowiedziałaś. Nie wiedziałaś co odpowiedzieć. Zazwyczaj żaden chłopak nie flirtował z tobą...

Conor przyszedł z drinkiem i zaczął rozmowę. Po kilku minutach dość przyjemnej i miłej gatki chłopak chyba zdecydował się na podryw:

- Nie mogłem nie zauważyć, jak piękna jesteś!- Twoja twarz staje się gorąca.

-Wcale nie...- stwierdziłaś.

On kręci głową:

Dlaczego miałbym kłamać o coś takiego?-zapytał. Wydawało się, że to co mówi jest naprawde szczere.

Chłopak ten również zaczynał ci się podobać... Był bardzo przystojny, zabawny, miły i troszkę nieśmiały... Po prostu ideał...

Czas szybko mijał w jego towarzystwie. Spojrzałaś na wyświetlacz komórki. Już od ponad pół godziny twojej koleżanki nie ma. Rozejrzałaś się. Siedziała z kumplami Conor'a.

Conor zauważył to i zawołał kumpli z twoją kumpelą. Przedstawił ich:

-To jest Anth, mój przyjaciel, a to Jack, mój brat.

-Ta... Mieliśmy tu przyjść odpocząć od dziewczyn itp., a później Conor zobaczył ciebie i już rozmowa z nim nie szła, tylko gapił się i gapił na ciebie, aż Anth podszedł do ciebie.- uśmiechnął się Jack.

Resztę wieczoru ty z swoją koleżanką spędziliście z nimi. Zauważyłaś, że nie tylko ty miałaś tego dnia szczęście do chłopaka, bo twoja przyjaciółka bardzo polubiła się z Jack'iem.

Conor odprowadza cię do domu. Nie chce wejść do środka. 

-Lubię cię , bardzo. Czy uważasz, że ... moglibyśmy...- Zanim zdążył dokończyć zdanie , całujesz go w policzek.

-Chciałabym.- Wchodzisz do domu i patrzysz jak odchodzi do samochodu z uśmiechem. Podoba Ci się Conor , bardziej niż jakikolwiek inny facet wcześniej. Był to początek relacji, czegoś , co stanie  się czymś więcej...

i jak????

                                                          Natalia :)