sobota, 4 stycznia 2014

Wasze imaginy :)

Ten imagin przysłała nam Roksana :) I jeżeli dobrze zrozumiałam jest to druga część jej imagina, którego nie mogę teraz znaleźć :( Ale jest on w zakładce Wasze Imaginy (1 od góry) :D Czytajcie, komentujcie i wysyłajcie swoje ^ ^

[t.i] obudził dźwięk SMS nad ranem. Zaspana dziewczyna rozejrzała się po pokoju i przetarła zmrużone oczy. Sięgnęła po telefon i gdy spojrzała na ekran uśmiech sam wkradł się jej na usta. SMS był od Conor'a, który już zaplanował ich wspólne spotkanie. Treść wiadomości była następująca: ''Bądź gotowa za godzinę przyjadę po cb''. [t.i] bardzo ucieszyła ta wiadomości od razu wyskoczyła z łóżka. Wzięła szybki prysznic i ubrała się w czarne rurki, swój ulubiony sweter i trampki. Włosy miała
rozpuszczone więc nie spędziła dużo czasu na układaniu fryzury. Gdy już kończyła jeść śniadanie, zadzwonił Conor.
-Cześć [t.i] będę za jakieś 10 minut. Mam nadzieję, że spodoba ci się niespodzianka jaką przygotowałem.
-A mogę wiedzieć co to za niespodzianka?
-Jak niespodzianka to niespodzianka. Nie powiem ci ale już nie mogę się doczekać aż to zobaczysz. Dobra ja kończę, a ty się szykuj, papa,
-Papa Conor.
Dziewczyna posprzątała po śniadaniu i pobiegła do swojego pokoju po torebkę. Gdy schodziła na dół, spotkała ciocię, która szykowała się do pracy. [t.i] z radością oznajmiła cioci, że idzie na spotkanie z Conor'em. Chwile potem już siedziała w samochodzie chłopaka. Jechali przez 30 minut bez słowa, kiedy Conor zaparkował i [t.i] wysiadła z auta, chłopak zakrył dziewczynie oczy. Szli kawałek drogi także w milczeniu. W końcu Conor się zatrzymał i odsłonił oczy [t.i]. To co zobaczyła wzruszyło ją
niezmiernie. Conor zaprowadził ją do ukrytego zakątka w parku. Dookoła rosły drzewa i wszystko zakrywał bluszcz więc ludzie nie mogli ich zobaczyć. W powietrzu unosiła się woń róż i świergot ptaków. Na trawie rozłożony był koc, na którym leżał talerz zakryty serwetką. [t.i] była wniebowzięta po prostu zaczarował ją ten widok. Nagle powiedziała ze wzruszeniem.
-Jak tu pięknie. Conor dziękuje, że mnie tu zabrałeś.
-Podoba ci się?
-Bardzo, to cudowne miejsce.
-Mam dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę.
W tej chwili Conor podniósł serwetkę z talerzyka ukazując ciasteczka truskawkowe ułożone w napis ''Kocham Cię''. [t.i] patrzyła ze wzruszeniem na talerz smakołyków i nie mogła powstrzymać fali radości, która ją ogarnęła. Conor stanął na przeciwko [t.i], charakterystycznie uklęknął i zapytał.
-Czy dasz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją dziewczyną?
[t.i] rzuciła się na szyję Conor'a i krzyknęła krótkie ''TAK'' łącząc ich usta w namiętnym pocałunku. Resztę dnia spędzili wtuleni w siebie, jedząc ciasteczka truskawkowe.
Swoja miłość [t.i] i Conor znaleźli dzięki ciasteczkom truskawkowym, które towarzyszyły im później przy każdej rocznicy.
                                                                      THE END

1 komentarz:

  1. To jest chyba ten - http://conor-maynard-pl.blogspot.com/2013/10/wasze-imaginy.html?m=1 . Cudny imagin Roksana :)

    OdpowiedzUsuń