środa, 24 lipca 2013

Część 3/5

Przez cały tydzień próbowałaś doszlifować swój układ tak jak radził ci Conor. Pomagała ci w tym również Avril. Mimo, że sama nie mogła tańczyć to chciała, żeby ci wyszło jak najlepiej i żebyś wygrała. Każdego dnia szłaś do niej i ćwiczyłaś, aż w końcu doszedł dzień finału.
Założyłaś pośpiesznie rurki, top w bokserkę w paski, buty na koturnie i kujonki, a  włosy splotłaś tak jak zawsze, w koka.
Musiałaś wyjść dużo wcześniej z domu, bo obiecałaś, że zajdziesz po Avril, która już się nauczyła chodzić z nogą w gipisie.
Na miesce, gdzie miał się odbyć finał doszłyście kilka minut przed rozpoczęciem. Szybko poszłaś do szatni się przebrać. Po chwili byłaś gotowa.
Najpierw wywołali imię jakiegoś chłopaka. Później weszła dziewczyna. Kolejna byłaś ty.
Gdy tylko weszłaś Conor pierwsze co zrobił to zapytał o twoją kupele.
-Hej (T.I.). Jak tam noga Avril?
-No właśnie, lepiej już jest?- zapytała tancerka.
-Taak. Za tydzień jej zdejmą gips.
-Zawiozę was do szpitala. Czuję się za to odpowiedzialny.
-Nie trzeba.- Conor popatrzył na ciebie dziwnie.- Dobra, dobra, wiem, że ty chcesz.- uśmiechnęłaś się.
-A przez ile nie będzie mogła tańczyć?- zapytała tancerka.
-Przez około 2 miesiące.
-Aha.
-No dobra, bo czas leci. Się zagadaliśmy... To do czego tańczysz? -zapytał piosenkarz.
-Znowu Marry go round.
-Okey.
Dzięki tej rozmowie rozluźniłaś się i zapomniałaś o stresie. 

Tym razem wyszło ci świetnie. Nie mogło wyjść już lepiej.
-Dziękujemy- powiedział Conor.
Gdy tylko wyszłaś z sali Avril zapytała:
-I jak poszło??- zrobiłaś smutną minę.- No nie żartuj sobie ze mnie! Gadaj!
-Chyba lepiej wyjść nie mogło!!! A i Conor ma po nas przyjechać za tydzień i cię do szpitala zawieźć.
-Mówiłaś mu, że nie trzeba?
-Tak. Tylko mnie wyśmiał... - uśmiechnęłaś się.
Gdy reszta finalistów zatańczyła jury wyszło z sali z wynikami.
-Wiecie, że wszyscy jesteście najlepsi . Ale zasady są proste, musi wygać jedna osoba, ta najlepsza z najlepszych. - powiedział Conor.
-Nie będziemy przedłużać... Wygrał albo wygrała.... (T.I.)! Gratulujemy!
-OMG...- wyszeptałaś. Nie wierzyłaś w to co usłyszłaś.
-(T.I.) poczekasz, musisz z nami podpać umowę. - powiedział Conor.
-Jasne. -odpowiedziałaś szczęśliwa.
-Ale reszta też dostaje prezent. Cała czwórka finalistów zostaje przyjęta do najlepszej profesjonalnej szkoły w Londynie!

Gdy wszyscy się rozeszli ty i Avril zostałyście. Podpisałaś umowę i dowiedziałaś się wszystkiego o trasie koncertowej Conora, która zaczynała się już za miesiąc.

3 komentarze: