czwartek, 18 lipca 2013

Imagin ^^ Cz.IV.

Cz. IV. : >
A oto co dalej działo się w garderobie, i w ogóle ^^ Miłego czytania :)

- Dobra, a teraz mów mi tu jak na spowiedzi co jest między Tobą a Conorem!
- Między nami? Nic...
- Dobra, skoro tak to skąd ten rumieniec?
- Gorąco tu, chodźmy się przejść.
- I tak się nie wymigasz, [T.I.]! Znam Cię od urodzenia, wiem co kombinujesz. Nic się nie zmieniłaś. - siostra zaczęła się śmiać, a Ty usiadłaś przed lustrem i zaczęłaś się pudrować.
- Pudrem tego nie zakryjesz. - zaśmiała się Twoja siostra i zabrała Ci pędzel.
- Hmm?
- Rumieńca!
- Aaa.. To nie tak..
- Mów. Co jest?
- No bo.. ja się przeprowadziłam. I jak zapoznałam się z Conorem to pod upływem czasu zakochałam się w nim. I potem zaczęłam go unikać, bo głupio się z tym czułam. I nie wiedziałam, że on jest sławny. Na prawdę. Dopiero po kilku tygodniach od naszej sprzeczki dowiedziałam się  o tym i wtedy widziałam go z inną... To trochę zabolało. A ja go chyba cały czas kochałam i kocham...
- To czemu mu wariatko nie powiesz?
- Oszalałaś? Po tym jak się dowiedziałam, że jest sławny to nie może się dowiedzieć...
- To było to zrobić zanim się dowiedziałaś, haha. Ale.. co z tego, że sławny? Myślisz, że nie ma uczuć? Haha.
- A jak sobie to wyobrażasz? On ma swoje wielkie życie, a ja jestem taka.. inna. Za mała na ten świat. A poza tym, może mieć każdą. Na mnie pewnie nigdy by nie spojrzał w ten sposób, nawet jakby nie był sławny... A poza tym on kogoś ma. To się nigdy, przenigdy nie uda..
- Nigdy nie mów nigdy!
- No właśnie, nigdy nie mów nigdy! A o czym gadacie? - wtrącił się chłopak, który nagle wszedł do garderoby. Ty mało co nie dostałaś zawału słysząc jego głos, ponieważ nie wiedziałaś jak długo tam stał i jak dużo słyszał...
- [T.I.] boi się, że nigdy nie będzie miała szans u chłopaka, w którym się zakochała. - powiedziała Twoja siostra z uśmieszkiem, a Ty kopnęłaś ją w kostkę.
- Ejj, jesteś wspaniałą, cudowną i mądrą dziewczyną. Spróbuj, nie masz nic do stracenia. A jak on tego nie zaakceptuje to znaczy, że jest idiotą i nie zasługuje na Twoją miłość. - powiedział Conor, a Ty tylko sarkastycznie się uśmiechnęłaś, a Twoja siostra mało nie wybuchnęła śmiechem.
- Dobrze wiedzieć..
- Dobra, to co, idziemy? Wrócimy potem jeszcze do naszej rozmowy, [T.I.]. - siostra zabrała swoją marynarkę i popchnęła Cię przed siebie za drzwi. We troje poszliście na pizze. Świetnie się bawiliście, gdy nagle Conor musiał odejść od stolika, żeby odebrać telefon. Siostra skorzystała z tej okazji i wzięła Cię na dalsze przepytki.
- Dobra, siora. Mów jeszcze raz.
Opowiedziałaś jej całą swoją historię z Conorem, swoje uczucia do niego, wszystkie po kolei. To co się działo, Twoje reakcje, emocje. Wszystko dokładnie jej opowiedziałaś.
- Dziwna sprawa... - podsumowała siostra.
- Co takiego dziwnego? Może pomogę... - blondyn znowu się znieniacka wtrącił. Nagle z podpartej głowy o rękę wyprostowałaś się jakbyś siedziała na szpilkach. Znów nie wiedziałaś ile usłyszał i jak dużo wie.
- Musisz cały czas to robić? - spytałaś lekko wkurzona.
- Ale co?
- Cały czas się zakradać i mnie straszyć!
Chłopak zaczął się podśmiewać. Kiedy już skończyliście, zauważyłyście, że Conor po rozmowie jest strasznie wkurzony. Nie dało się go w żaden sposób rozweselić.
- Dziewczyny, mam pomysł... Chodźcie na piwo.
Nie byłaś do końca przekonana, czy to dobry pomysł, ale i tak poszłaś... A potem tego tylko żałowałaś..

Chcecie jeszcze wieczorem kolejnej części? :)
~ Miśka .

4 komentarze:

  1. Tak tak tak! Wstawiaj wieczorem kolejną część! <3 Uwielbiam ten imagin!! <3 Świetnie piszesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. O Boże..O Boże..BOSKI!! <3 Wstaw wieczorem kolejną część PLLOSE.. :D Ola<3

    OdpowiedzUsuń
  3. no boskie masz talent

    OdpowiedzUsuń
  4. Uhuhuhu, nie moge się doczekać kolejnej części :D

    OdpowiedzUsuń