poniedziałek, 8 lipca 2013

Imagin - cz. 1 .

Heej , a więc postanowiłam tak jak mi radziliście , żebym kogoś wymyśliła i tak zrobiłam ale do opowiadania dodałam jeszcze tak jak też chcieliście - Nathana i Austina :)
A i w tym imaginie chłopcy nie są sławni .

Jesteś zwykłą 17 letnią dziewczyną . Mieszkasz z rodzicami , masz wspaniałego chłopka , przyjaciela i znajomych . Twoja paczka czyli : chłopak Conor , przyjaciel Jason i Nathan z Austinem . Sami chłopcy , dziwne ? Nie , dla ciebie to norma , zawsze lepiej dogadywałaś się z chłopcami . Oczywiście często byłaś za to hejtowana . Starałaś się nie przejmować ale .. nie zawsze Ci się udawało . To co mówili / pisali było okropne . Na szczęście miałaś wsparcie więc :)
Może na początek o Conorze : Poznaliście się przypadkowo , w autobusie . Wymieniliście się numerami i tak się zaczęło . Jesteście ze sobą od 4 miesięcy . Bardzo mocno go kochasz .
*Jason - także bardzo go kochasz , praktycznie tak mocno jak Conora . Przyjaźnicie się od 7 lat . - Nigdy się na nim nie zawiodłaś .
* Nathan i Austin - to wariaty których uwielbiasz . Poznaliście się na obozie , nawet nie wiedzieliście , ze jesteście z tego samego miasta  a kiedy się o tym dowiedziałaś skakałaś z radości .

I tak sobie żyjecie . Jesteście bardzo zgraną paczką .

Dostałaś smsa od Jasona
* Cześć księżniczko , idziemy gdzieś czy coś ?
* Hej , no nie wiem , jakieś pomysły ?
* A może wpadniesz do mnie ?
* Ok , zaraz będę .

Conor nigdy nie był zazdrosny o twoje relacje z Jasonem , cieszylaś się z tego powodu , choć czasem chciałabyś aby okazał trochę zazdrości . Twój przyjaciel mieszkał kilka domów dalej , więc nie miałaś daleko . Założyłaś spodenki , t-shirt , i upiełaś koka . I wyszłaś .
Do domu weszłaś bez pukania - on też tak u Ciebie robił .

- Jestem Jaaaaaaason ! - krzyknełaś
Z kuchni wyszła jego mama
- O [T.I] Miło Cię widzieć
- Dzien dobry , przepraszam ale nie wiedzialam , ze jest pani w domu
- Nic nie szkodzi , Jason jest u góry , ma słuchawki . Chce Ci coś pokazac
- Mam się bać ? - zażartowałaś
- Myślę , że nie ma takiej potrzeby - kobieta uśmiechnęła się .

Bardzo ją lubiłaś , zawsze była uśmiechnięta ,  miła . Ona też was wszystkich lubiła .
Weszłaś po schodach do góry .

I jak ? :)

2 komentarze:

  1. Uuuu zapowiada się ciekawie! ;D Czekam z niecierpliwością na kolejną część! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Narazie super czekam na nexta :)/N

    OdpowiedzUsuń