niedziela, 9 grudnia 2012

Imagin cz.3

Część 3 imagina, a tu macie cz.2 jakby ktoś nie czytał lub nie pamiętał :D KLIK obawiam się, że w jednej części się jeszcze nie wyrobię, więc będzie jeszcze 4 część, ale nwm kiedy ją dodam :)

                                     Dzień czwarty :)
          Wczorajszy dzień był wspaniały, chociaż uważasz, że zdecydowania ze mało czasu spędziłaś z Conor'em... On jest taki słodki... Z tych rozmyśleń wyrwał cię Conor.
-(T.I.) Wychodzisz z tej łazienki???
-Zaraz!-krzyknęłaś.
           Gdy wyszłaś w samym ręczniku Conor dziwnie na ciebie patrzył. Wzrokiem odprowadził cię do pokoju, a później zamknęłaś drzwi, a Conor zajął łazienkę.
           Później poszliście razem na spacer. Po drodze jak zwykle rozmawialiście.
-Jak to jest być sławnym?-zapytałaś.
-Miało nie być pytań!-zarzucił chłopak.-A na serio, to nie wiem co powiedzieć.-przyznał po chwili.- Ja nie uważam się, za silnie sławnego. Jestem zwykłym chłopakiem, zachowuję się jak zwykli nastolatkowie w moim wieku, imprezuję, zakochuję się.-gdy mówił ,,zakochuję się" spojrzał na ciebie swoimi pięknymi oczami.
-Słuchasz mnie!?-zaczął machać ci przed oczami. Rozmarzyłaś się po prostu.
-Słucham, słucham.
-To dobrze. Jak tam twój artykuł?-zapytał.-Dasz przeczytać?
-Dam jak skończę.
             Conor zrobił proszącą minę... Znów chciałaś popłynąć w krainę marzeń, ale powstrzymałaś się.
-Dobrze... Pokażę ci.- usiedliście na ławce w parku. Wyjęłaś teczkę z swoimi pracami. Ona wypadła ci z rąk. Schyliłaś się i Conor również. Wasze ręce dotknęły się, a twarze zarumieniły.
-Przepraszam.-powiedzieliście oboje prawie w tym samym momencie. Nagle zadzwonił telefon, który przerwał tą niezręczną ciszę.
-(T.I.), słuchaj...-powiedział twój szef.-Dobrze bawisz się w Londynie?-Przerwał zaczęto przedtem myśl.
-Jasne, Conor jest taki miły.-Gdy to mówiłaś chłopak znów zarumienił się.
-To dobrze... Ale wiesz... Okazało się, że jednak jutro będziesz musiała oddać pracę, co oznacza wcześniejszy przyjazd do Polski. Przykro mi, ale będziesz musiała to szybko dokończyć... No i zaczynaj się już pakować.
-Okey.-odpowiedziałaś smutnym głosem i rozłączyłaś się.
-Conor...Możemy już wracać do domu?
-Coś się stało?-zapytał zatroskany chłopak.
-Opowiem ci wszystko po drodze. 
              Wolno spacerując wyjaśniłaś wszystko Conor'owi. Ten postanowił odwołać swoją próbę, by ten wieczór móc spędzić tylko z tobą. 
              Gdy się ściemniło wlączyliście film, zamówiliście pizze i zrobiliście popcorn. Najpierw rozmawialiście, a później razem dokończyliście artykuł. 
(Wymyślcie sobie co moglibyście napisać w takim wywiedzie/artykule)
Właśnie dokończyłaś pisać.
-I jak podoba się?
-Świetne!-stwierdził chłopak.
               Było już późno, więc poszliście spać.

I jak? Podoba się imagin??

1 komentarz: